Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chciałabym
być dotykana
gazetą jutrzejszą
z paktem o nieagresji
na pierwszej stronie


I paluszkiem solonym
z zeszłej niedzieli
śpiącym dziwacznie
pod obiciem sofy


Chciałbym rozmawiać
tylko z mrówkojadem
o modzie tegorocznej
na ostatnie lato


I słyszeć głosy
dzikich pacierzy
śpiewanych, modlonych
w noc świętego Jana


Opublikowano
CYTAT (Tommy Jantarek @ Aug 15 2003, 12:14 AM)
Z tego co wiem kobiety mówią "chciałabym" a nie "chciałbym" smile.gif . A wiersz prawie mi się podoba, ale nie wiem dlaczego "prawie", może pozbyłem się złudzeń smile.gif
Pzdr

Dziękuję za zwrócenie uwagi.
Złudzeń? Na temat świata czy, zapytam egoistycznie mnie?





Peace wink.gif
Opublikowano
CYTAT (Seweryn Muszkowski @ Aug 16 2003, 03:10 AM)
Właśnie. Dwie ostatnie strofy to zupełne nieporozumienie - więc nie ma czego komentować, bo skoro sama Poetka, nie wie "co chciała przez to powiedzieć", to tym bardziej ja, biedny czytelnik.

Pozdrawiam.

Dlaczeo uważa Pan, że nie wiem co chciałm powiedzieć.
Czy ja się w ten sposób wyraziła, że coś Pan cytuje?
Nie rozumiem. blink.gif





Peace wink.gif

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W pustym łonie, gdzie echa tańczą cicho, tkwi embrion myśli, nie ciała. Składamy dłonie, szepcząc modlitwy, o duszę, która nigdy nie zaistniała.   Prawo i wiara, dwa kamienie młyńskie, mielą decyzje na proch codzienności. Jedni widzą iskrę, świętą i boską, inni zaś lęk, w imię wolności.   W komorze echa, gdzie sumienie waży, płód staje się sztandarem ideologii. Morderstwo? Zbawienie? Kto wskaże granicę? Moralność tańczy w rytm patologii.   Matka, ołtarz z krwi i kości, naczynie wyboru, pole bitwy. Jej ciało, nie jej, lecz publiczna własność, w dyskursie zimnym, pozbawionym liryki.   A co z tych, którzy przyszli na światło, ale światło ich oślepia, rani, dusi? Ich krzyk zagłuszony, mniej ważny, mniej święty, bo wiersz o życiu pisać trzeba, a nie katuszy.   Nienarodzony krzyk ma potężną siłę, rozdziera ciszę, zmusza do myślenia. Lecz krzyk żywego dziecka, bitego, głodnego, to tylko tło dla wielkiego istnienia.   Więc rzucam ten wers, jak kamień w wir wody: Hipokryzja jest największym grzechem. Czcimy potencjał, gardząc rzeczywistością, dusząc sumienia, odbierając oddech.
    • @huzarc   idę obok Ciebie.   tez nie wiem dokąd.   dziękuję.      
    • @Gosława   wsiąkanie w chłodną prawdę o przemijaniu
    • @huzarc   mocny kontrast między jawnym gniewem a cynicznym wyrachowaniem.   wers "rozpylę brokatem" genialnie oddaje brutalność aktu uniewazniania.   celne i zwięzłe ujęcie współczesnej polaryzacji.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      :) Cieszę się, że się spodobał i zatrzymał na chwilę.   Tak, to prawda. Dzieki za reakcję i komentarz. Pozdrawiam.     Myślę, że ten temat nie powinien się dać tak łatwo wyczerpać, ale zrobiłem co mogłem I jak umiałem, cieszę się więc z takiego odbioru. Dziękuję i pozdrawiam.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...