Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

twoich ramion
teleportowałem doskonałość
refleksją jedną z wielu
o pasującej połówce
soczystego jabłka jadłem kromki

chleba naszego niepowszedniego
śniadaniem obiadem kolacją
trzymałaś ufność w splocie
dłoni było mało a pocałunkom końca
nie widać przytulaj dalej i mocniej
aż po widnokrąg jutra

nad ranem
nie wypuszczaj

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...