Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

*
antypody światła trumienny lament buty umarłe
szarże ułańskie na pancerne zagony
wycie powietrza i rzężenie ziemi
słoneczko co mimo wszystko świeci zawsze wesoło
ponad krzyżami oplutych i pohańbionych

*
wypadło na was znienacka jak w podmiejskich kanałach
szczury i duszny smród przebiegłych rajfurów co gdzieś mają honor
gdy chodzi o własny tyłek - w egipskich ciemnościach
nie było faraona tylko ra fa fa fa i trup
(uważaj niedługo kolejna lekcja historii
zobaczysz i poczujesz to na pewno)


*
no i kto nam odda tamto zapatrzenie ten cień który zabrał stary świat
co pogrzebał umęczone szczątki przejrzałych chłopców i dziewczynek
którzy wierzyli jak smarkacze i padli jak śmieszni rycerze
zdradzeni na koniec 3 miliony razy
przez cyniczną handlarę świeżą baraniną

*
hufce przyduszonych robotników w błękitnych uniformach
z łopatami na sztorc ruszyły do budowy nowych fundamentów
lecz karmiony głodnymi kawałkami niedźwiedź
wkrótce stracił zęby
błękitna armia zapadła na cholerę
a swojskie świnie dostały sraczki ze strachu

wtedy jakaś nieudolna sprawiedliwość błysnęła olśnieniem w powietrzu
by potem zawisnąć na stryczku sklerozy i znów zakwitnąć na kupie mierzwy
kiedy spokój pod policyjną pałą stał się nieznośnym zatwardzeniem

solidarność to znaczy: jeden i drugi, a skoro brzemię,
to brzemię niesione razem, we wspólnocie.
a więc nigdy: jeden przeciw drugiemu.*
JPII

*
w jednym szeregu z duszami na ramieniu z kneblem w zębach
wypełnieni piołunem i gniewem
tamci śliniąc pyski i nadymając przepite ryje
jak aniołki doktora mengele w zielonych wdziankach
na drogach i przejściach dla pieszych
z lufami czołgów wycelowanymi prosto między oczy

tego zapatrzenia nie odda żaden turbodymomen
a jej ciało nie wypluje zardzewiałych kul
które tamtej zimy przyjęło jak komunię
gdy o północy zagdakał karmazynowy kogucik w okularach od gagi
w towarzystwie pancernych zagonów


Zbyt często los wystawia zawyżone rachunki
zbyt często dzieje plują w twarz

*
potem nastała wielka uczta postna
i radosna czkawka
wtedy poznałem wszystkie smaki
choć teraz wiem że nie było warto:
cola nie lepsza niż kwas chlebowy
a schabowy lepszy niż bliny

przeto z aniołami i archaniołami
śpiewając zbawczy hymn jak duch narodu
wzbił się w górę ptak żelazny i pozostał w niebie
a na ziemię upadły pogięte puszki po konserwach
nieistotne z punktu widzenia absolutu

( może jeszcze trochę krwi?
mhmm ale samo osocze proszę
i białe ma być jak w rękawiczkach!)


*
tak więc kilka pytań

czy kiedy pada deszcz to naprawdę pada ?
a może to płacz?

czy kiedy mgła przychodzi to naprawdę mgła?
a może to pożoga?

nigdy jeden przeciw drugiemu pamiętasz?

lepiej się powieś

*

Niechaj więc będzie pozdrowiona
wyzwa-lana nie-podzielona nie-pokonana
i ukołysze serca patosem
(patos to odwaga bycia ptakiem)

w końcu tam gdzie te puszki stanie słup graniczny hardo
z rogatywką i biało czerwoną kokardą
będą na ziemiach od morza do morza
chorągwie biało-czerwone łopotać
będą na grobach warty kwiatów stały
i skowronki na niebie będą mazurki śpiewały

...a choćby i mimo Boga !


(no i przestań żreć karkówkę
z białymi ziemniakami i czerwonymi burakami
bo będzie kolejny samobój)

Opublikowano

"choć teraz wiem że nie było warto"
teraz wiem (odnośnie tekstu)
"(patos to odwaga bycia ptakiem)"
Moim zdaniem to wygoda, lenistwo i zgoda na wciąż trwający sen (za przeszłością - chwalebną, bo jakże...)
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki za wpis. Róznice poglądów istnieją zawsze, choć moim zdaniem najważniejszy jest wspólny fundament. Jesli tego brak , nie ma dialogu , a jego brak wypada wypełnić czymś istotnym i chwalebnym. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • "Nauka może i powinna prowadzić do mistyki i niejednokrotnie tak było. Ale musi to być nauka rzetelna, pokorna i mądra, anie pyszałkowata, powierzchniowa i próżna.Przecież celem nauki jest poznanie tego, co jest Moim dziełem. Poznając dzieło, poznaje się stwórcę, o ile jest się dość skromnym, aby sukces poznania nie oślepił pychą prowadzącą do traktowania siebie jako stwórcę.                              Nie analizuj tego, co dałem poznać, bo zaplączesz się w swoją ograniczoność.                              Przyjmuj moje światła takimi jakie one są i nic więcej.                             Widząc zamglony obraz Mojej Prawdy, nie staraj się dorysowywać tego, co niewyraźne, bo zniekształcisz i stanie się karykaturą. Obrazu Mistrza nie może poprawiać dziecko, bo cóż z tego wyjdzie? I cóż wychodzi ...?                                                                                   280 pn.10.11.86, g.23,35 Świadectwo Alicja Lenczewska
    • @Roma PL szuka kontaktu — z dawnym sobą, z bliskimi, z czymś większym. Modlitwę do chmur i gniew na deszcz rozumiem jak jakieś emocjonalne napięcie i zagubienie. Proste „znajdź mnie” odczytuję jako wyraz samotności i pragnienia bycia zauważonym.   Pozdrawiam
    • Złotą lektykę czterech mężczyzn niesie, człowiek  ubrany w biel z niej wysiada.    Złoty powóz zajechał, przez sześć koni ciągniony, ten sam mężczyzna nim przyjechał.   Cztery skrzynie złotych monet przyniesiono, mężczyzna je rozrzuca  niczym ziarno na pole.   Czterech przywódców się spotkało rozmawiają bardzo długo, każdy chce być liderem.    Wszyscy jednego Boga swoim ogłosili razem modlić się będą.   Ludzie na polu zboże zbierają przy blasku słońca w samo południe ciężkie worki noszą.   Nikt już nie zazna głodu podadzą sobie ręce i będą tańczyć na łące niebieskie kwiaty zbierają.    Po latach sporów porozumienie zawarli wszyscy idą razem te same symbole religijne niosą. 
    • @Naram-sin to jest kontynuacja od wczorajszego wiersza Smak, taka seria, raz banalna, raz poważna:)
    • Pierwszy jest dla mnie jak zjedzenie naraz całej bombonierki.   Drugi o wiele lepszy, bo mniej tam naupychane śliczności. Kok kojarzy się ze słusznym wiekiem (babuniowym), a siłę można czerpać z doświadczenia, z życia, którym podmiotka nieustannie się cieszy. Pomimo upływu czasu i konieczności zapewnienia sobie w pewnym momencie - bezpieczeństwa,, komfortu i stabilności, w głębi siebie zachowuje duchową dziewczęcość. Białe płatki, bibułka z  pierwszych dwóch linijek przywodzą na myśl obraz młodziutkiej panny marzącej o pierwszej miłości, może piszącej pierwsze listy, może zapisującej pierwsze kartki w sztambuchu. Wyszła zgrabna konfrontacja tej w koku z tą od płatków.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...