Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wypisy cd.


Rekomendowane odpowiedzi

Widzieliście spektakl teatru telewizji, w którym dwóch starych aktorów gra dwóch starych aktorów? Autor sztuki nie miał innego pomysłu, w jaki sposób uzasadnić pogaduszki dwóch przegranych facetów, którzy ponadto, na pierwszy rzut oka, się nie znoszą. Pretekstem do wymiany poglądów, ujawniania przesądów i uprzedzeń, zrobił próby do spektaklu, dziurawe skarpetki i deliberacje nad techniką zmywania naczyń. A jak się wam podobało to lukrowane zakończenie? Sztuka niby francuska, a koniec hollywoodzki. Z happy endem zagranym na bożonarodzeniowym sentymentalizmie. Zauważyliście, jak ten cwaniak, autor, wykorzystał muzykę? Co prawda drastycznego gwałtu na muzyce nie pokazał, ale coś w rodzaju macanki było. Nie mieliście uczucia, że robi was w konia? Że sugeruje samogwałt? A te przebieranki w idiotyczne kostiumy cyrkowych klaunów i zakładanie masek, to już była gruba przesada. Ani to było śmieszne, ani filozoficzne. Raczej żałosne. Marna próba paraboli kondycji człowieka. Starego błazna. No i słowa, słowa, słowa. Potoki słów, jakby w opozycji do tego, co było tematem części pierwszej moich wypisów.
A na koniec, dodatkowo, oprócz sentymentalnego sosu wigilijnego, konstatacja, że tak naprawdę wszyscy mamy jakąś łysinę. Ale ja nie narzekam: sztuka może być - jest lepsza od filmowej papki, jaką karmi nas telewizja. Poza tym zagrana przez dwóch dobrych, starych aktorów. A jednak wydaje mi się, że Boska jest o niebo lepsza. Skarpetki były o starości i samotności a Boska o miłości. No a co waszym zdaniem jest lepsze?

Wracając do literatury: jeśli ktoś pisząc pamiętniki twierdzi, że robi to dla siebie, na ogół kłamie. Mamy właśnie wysyp literatury pamiętnikarskiej. Niektórzy twórcy piszą niby to do szuflady. To się nazywa hipokryzja. To tak, jak z tym pytaniem, czy pisze się po to, aby przypodobać się publice, czy po to, aby wyrazić siebie, swoje uczucia itd. A może chodzi o jedno i drugie?
Nie wiem czy warto się wysilać i pisać coś tylko dla siebie. Ja uważam, że dla siebie to mogę myśleć niczego nie zapisując. Dlatego zaczekam na wasze opinie. Jeśli będę miał dla kogo, będę kontynuował swoje wypisy.
Być może cdn.







Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rewelacyjna sztuka, kapitalne kreacje Pszoniaka i Fronczewskiego. rzecz o samotności, braku przytulenia, akceptacji/nieakceptacji, o odmienności i przyzwoleniu na inność, wreszcie o starzeniu się, o odchodzeniu i niezgodzie na siebie. polecam powtórkę: "Skarpetki, opus 124", reż Maciej Englert.
otwiera oczy na... siebie.
buziaki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:))
dla mnie: "Skarpetki" jednak, a wiesz dlaczego? bo przypominają "Kolację na cztery ręce" - moją najukochańszą sztukę z Gajosem i Wilhelmim. :)))).
ściskam Cię, .... masz beznadziejny nick.
:))
mój nick to, zależnie od okoliczności: pijaczyna ok, albo okolicznościowy, lub okazjonalny itp. :))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...