Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Koszmary, nocne mary, wspomnienia jak wrzód pękające pod tupotem snów. Nikt się nie zainteresuje, ani też nie zapyta od niechcenia; Czy abyś śnił dobrze? Chyba nie! Masz zmarszczony przód twarzy. To nie są te frazy, co konwenansem obleczony jest świat jawy. A przecież jak wskazuje jeden mądry z drugim, determinacja człowieka bierze się ze snu. O yeah!
 
Wcale przyjemny dźwięk rozpruł delikatną zasłonę nocy. Mózg jako organ zawiadujący zdecydował, że nastał właściwy moment na wytrącenie z równowagi zawieszenia pomiędzy bytem a niebytem. Jesteś, ale jakby cię nie było. Oddychasz wolniej i śnisz. O tym, co się zdarzyło, mogło wydarzyć albo też nie. Nie-realność osnuta na kanwie organoleptycznej zmysłowości. Wielce abstrakcyjne; jak kropki, kreski oraz plamy na płótnach współczesnych producentów sztuki. Skąd się ona bierze, ta Sztuka? Kto konstytuuje te konkretne kropki, kreski oraz plamy, jako ta właściwa Sztuka?
Stało się; pierwszy dylemat dnia. Za nim jeszcze nastąpiło namacalne usuwanie resztek snu z ust i powiek; ruchy okrężne w prawo i w lewo. Ruchawość ręką przed lustrem świadczy o posuniętym braku niewinności. Totalny ekshibicjonizm; jakby się chciało powiedzieć, że Oni zżarli jabłko, zobaczyli własną nagość i się ubrali.
Ona (ta nagość) nie przeszkadza mi. Akceptuję ją, toleruję to. Pokonałem Go. Zaraz, chwilę! Kogo? A, nikogo. Wydawało mi się.
Trzeba się ubrać. Tylko w, co? Byle co, aby ciepło. Tu przyjemnie, a tam nie. Tam śluzówka zamarza w otworach, tam męskość widoczna kurczy się w porach. Tu nie. Trzeba jeść. Zdrowo czy niezdrowo? Kolejny problem rozstrzygnięty niewidzialną ręką opatrzności pociągająca za sznurki realności. Pchasz do gęby to, co masz. Mielisz, miażdżysz i połykasz. Trawisz i wychodzisz w kierunku, który ci nie leży.
„Błogosławieni Cisi albowiem oni będą pokrzepieni” Kurwa, nie chce być cisym, ani też błogosławionym. Chcę być po środku, bardzo zadowolonym. Naiwni wmawiają innym naiwnym bzdury, ku pokrzepieniu serc mimo że wygląda ten fakt zupełnie inaczej;

Szczęśliwi Ci, co maja rozsądną pracę blisko domu.
Szczęśliwi Ci, co dużo zarabiają a w konsekwencji dużo wydają.
Szczęśliwi ładni i przystojni, bo strojni.

Etc.

Czarne kikuty przebijają się szkieletem przez granat nocy. Jest dzień ale jest noc. Kierunek już został obrany, wskazany, zaakceptowany, wymagany. Umowa pomiędzy stronami.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • No, napisany jak trzeba, średnióweczka , rytm, ładne rymy, treść z domieszką smętku. Takim tęsknym piórem, które sięga głęboko, dotyka dna kałamarza, wyczarować można wiersze, które zapadają w serce.
    • Świat znika w oczach  Wraz z nim rozumy  Na łysych zboczach  Zasiadły tłumy.   Dyskusja się wznosi o całym tym miejscu  Jakoby skały łyse brudziły w obejściu  Lecz tłum się zrywa i srogo im przeczy  Że zieleń wznosząc naturę zniweczy. Krzyk, ryk, płacz słychać stały: „Niech zieleń obrodzi te łyse skały; Upiększy je, doda kolorytu  Dumą nam będą od świtu do świtu” Tłum znów kurz wznosi, chce wstrzymać zielonych  Niestety, unika rzeczy nieuniknionych  Gdyż skał majestat i wielkość ich cała  Tysiące lat historii i pamięć ich ciała  Ulatuje jak marny żywot człowieczy  Pomimo śmierci, w pamięci ostały.   Zieleń szybko przeszła do rzeczy  Gdzie okiem sięgnąć zielone już skały. Kłos prawdy ścięty, acz zasiany - wróci, Lecz czy człowiek coś o nim zanuci?
    • @violetta   I tak robię swoje, słowem: w głębokim poważaniu mam rozporządzenia Świętej Unii Europejskiej - mówię bez ironii, dajmy taki przykład: jeśli kupuję soki owocowe - od razu odkręcam i wyrywam nakrętkę, pijąc z butelki - nakrętka może zniszczyć usta, a nalewając do szklanki, to: przez nakrętkę można rozlać sok na stole, jak pani widzi: sama destrukcja - jest ona również charakterystyczna dla czarnej mafii - kościoła, dalej: gra skojarzeń - Święta Unia Europejska i Święte Cesarstwo Rzymskie - proste, logiczne i jasne?   Łukasz Jasiński 
    • Wiersz jest pięknie napisany, a co do meritum, jak komuś udało się przeżyć miłość, może uważać inaczej. Pozdrawiam. 
    • @Sylwester_Lasota   Dziękuję, a gdyby pan był zainteresowany, to: serdecznie zapraszam na mój wiersz pod tytułem - "Roma" - napisałem ten wiersz jakąś godzinę temu i bez żadnego szlifu - poddaję mój wiersz pod krytykę (nigdy nie wolno stosować samokrytyki - to negatywna energia stworzona przez ideologię - pedagogikę wstydu) tutejszej publiczności i z jasnej góry dziękuję...   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...