Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tu rozgrywa się w kiełkach napojonych potem,
lepki etat wtrąconej duszy w kamieniołom.
Dom w powietrzu, godziny zalewane sokiem,
w trumiennej kasie pensja wydawana solo.

Na razie jeszcze niebo głaszczę od podbrzusza,
jest wielu menadżerów, ofiar, pracodwaców:
nóż do żył, narkotyki, cień liżący dziwki,
tkankami napędzając światło po okruchach.
Na urlop i świadczenia zdrowotne i listy
o awans, tutaj nawet śnić nie można. Pastuch
szelestem Tanatosa przyjdzie i komornik
jeśli tylko w nas znjadzie długi - to są grzechy,
i pracodawcę z piekieł, zamknie w ciasny wspornik.

Śmierć wypasa na słońcu krew i piękne życie,
lustra zdradzą, odwrócą się lśniącym odbiciem.

W innym punkcie widzenia mamy pod naskórkiem
własną firmę i jestem bizmesmenem dekad,
który później sporządzi swój bilans przy ćwiekach,
porzebny do wieczności, pachnący nad biurkiem.

Chociaż można zabiegać o kredyt na wieczność,
rezygnując z rozpadów powietrza nad świeczką.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...