Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ciało jest coraz gęściej odkładającym się osadem w powietrzu.
nalot dymu w wypalonej altance na rozcieranych palcach
pijaków i bezdomnych jest przestworzem na którym latają pająki,
zamiast gniazd otaczają życie pajęczyną.

przychodzimy, uczęszczamy do nieba z kartonów i gazet. wzbijamy się w deszcz
ścieków spadających na twarz. światło dzienne trudniej odkorkować,
niż uwolnić wódkę uszczelniając gwint. tu są wilgotne, brudne
sanktuaria, w których śmieciarka z MPGK celebruje obrzęd.

stary śmiecisz w śmierdzącym ubraniu to kapłan.
zajeżdżamy taksówką, innym autobusem, puszki, pety, witraże kartonów
(nie ludzie), robią za klientów, pasażerów kursów w spontanicznych
połączeniach komunikacyjnych. słońce kłania się z nami jakby na Allaha,
gdy z zawieszoną ciszą jak dzwonek na gardle, (krtań krztusi się ciszą)
kontemplujemy metaliczne, miejskie prostokąty, to nasze Al - Kaaba.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...