Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na czarnej karoserii ogrzewa się styczeń.

Tam wielorybia przestrzeń dusi i dolepia
ciała do przezroczystych pokoików. Lisie
czas stawia kroki, aby na wieżę katedry
wejść jakby do kurnika, (powietrze jest z febry),
i zarzynać mosiężny dzwon, by z dźwięków ściekał.

W krwi jestem nocującym dla ludzi wyrzutem
i jednocześnie palcem wachlującym niebo.
Czasami więc wprowadzam w język strzępek wiary,
i przeciągam horyzont deptającym butem,
gdy nad oknem nakłuty lotem ptaków roztwór,
linieje i ujawnia tężejące srebro.

Zegar u mnie ma w oku bardzo krótki postój,
tylko spóźnia się długo na mój traf kierowca.
Psychozą i lusterkiem jestem pod powieką,
za którą pomieszkuje plazmatyczna ospa.

Przed lusterkiem z siatkówki psychoza się wielbi.
Odkładam na bok siebie, umysł, ciemny środek,
puls zatrzaśnięty w sercu, szpik kostny i nerwy.

Osierdzie zatrzaśnięte w klatce wąskich żeber,
wyrywa się zaplute śrutem kłusowników,
jak powoli rozdarte ciemnym okiem zwierzę.

Więc oglądając zdjęcia, zamknięciem powieki,
rozbiciem lśnień o lustro - otwiera się kino,
w którym film jest puszczany od tyłu i świeci
na widza samotnego nostalgiczną siłą.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Czas bawi się naszymi zabawkami. Gdybyśmy ich nie mieli... albo gdybyśmy mieli zegary słoneczne.... ? :)   Udanego tygodnia życzę  
    • Świetny wiersz, tak foremnie, jak treściowo,  zgadzam się z przekazem bardzo mocno.  Wiele tracimy w tym codziennym zapędzie jak na autostradzie, czasami aż nie wiadomo za czym,  a taka introspekcja i rozejrzenie się po bokach są dla higieny psychicznej przecież potrzebne.  Chociaż nie raz wyrzucam sobie, że potrafię się zachwycić czerwonym listkiem jesiennym,  pomidorem na kanapce, (po)wietrznym ruchem trzciny nad wodą. Ale może właśnie to ratuje mi życie, a Ci "dorośli", którzy nie potrafią patrzeć na świat oczami dziecka i się nim rozkoszować, nie mają tej wrażliwości i receptywności, cierpią okrutne katusze?  Daje do myślenia (i odczuwania) Twój wiersz :)))   Serdecznie pozdrawiam (już jesiennie :))   Deo
    • @ToyerTwój zamysł podoba mi się, problemy techniczne typu nie potrzebne 'ja' w pierwszej zwrotce, to nie przeszkoda, w następnym spróbuj rytmikę poprawić. psocik retro wybacz Grzeszny ja byłem i beznadziejny, Nadzieję pochowałem pierwszy, Pierwszyznę sobie przyznałem, O nadziejo bez ciebie bezgłośnie - konałem.  
    • Nadzieja umiera ostania umarłem przed nią w martwej duszy zapytania wciąż jeszcze są ze mną Nadzieja nie ma głosu więc nic nie odpowiada lecz jest i ma dobry słuch dlatego do niej gadam Moja Nadziejo nie umieraj żyj we mnie do końca nie zostawiaj mnie samego  martwego ducha pocieszaj Dziękuję że jesteś i będziesz chociaż nie masz żadnej mocy bez ciebie się rozpadnę i na zawsze zostanę martwy To ty powinnaś umrzeć ze mną tego samego dnia z ostatnim oddechem lecz umarłem jeszcze przed tobą i to jest moim grzechem Zostawiłem cię najdroższa Nadziejo mam nadzieje że mi wybaczysz
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...