Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Codzienność


Rekomendowane odpowiedzi

Codzienność

Idzie skromnym opłotkiem, odbija się w studni,
U bezdomnego dreszczem, głodem dudni.
Anioł Pański dzwoni, bocianim klekotem,
W słowach politruków, to samo z powrotem.
Dudni ruchem ulicy, skręca głodnych bieda,
Codzienności bezduszna,im ma więcej nie da,
Z gniazdka pisklęciem pada, wyskrobano dziecko,
Wprowadzono bezbożną, myśl, bezduszną, świecką,
Skatowano niewinnych, zagłodzono głodnych,
W codzienności brzydota wychowa wyrodnych,
Dzieci, obywateli - życiowe pokraki,
Które więcej nie warte niż li w funcie kłaki,
W zaśmieconych ulicach i sumień śmietnika,
We wojennych gruzach i pogorzelisku.
W zakłamaniu medialnym, błędnym toczy kołem,
Prwmierowski Judasz, stał się apostołem.

Grzmi ulica przekleństwem, złodziej na złodzieju.
Wmawia cuda publice, sposób czarodziejów,
Psychopatą polityk - człowiek ciężar ima,
Gdyby był olbrzymem, nie wiedzieć, wytrzyma?
Karłowate uczucia, wnętrze wypatrzone,
Paraduje homo, "małżeństwa" zboczone.
Dobru rogi przypięto, zło ułaskawiono,
Demokrację z poczęciem właśnie wykończono.
Pomylono pojęcia, z małego dziecięcia,
Chcą wychować bydlęcia, już z chwilą poczęcia.

Józef Bieniecki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...