Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

W biurze


Rekomendowane odpowiedzi

ta zielona lampka narzuca pozór wiosny, gdy świeci za słońce.
oznacza ustanie epoki lodowcowej w biurze. stąd co jakiś czas jest brana za gładką morenę.
przecież tylko wyszedłem, rozprowadzając holocen po ulicy. w biurze trwała zmarzlina.
gdy wracałem, na mieście schodziły godziny w krąg zlodowacenia.

plamy po kawie, odchylone od posady filiżanki są szkieletem dopalającego się zachodu.
ściany czytam jak książki. codziennie przechodząca sekretarka wzdłuż tej albo tamtej,
nie powtórzy cienia na identycznej wysokości, nie odda sytuacji tej samej godzinie.
zresztą tak można wymieniać w kółko. tak dzieje się z całym personelem.
ścianę czytam jak książkę mającą monopol na tysiąc powieści.
dlatego sekretarka przechodząc wzdłuż ściany, rozbierze wczorajszą powieść i napisze nową.

ja chcę dać na wyprzedaż swą głowę obłokom. choć do tej pory żaden nie przebił sufitu.
czekam aż łóżko okaże się sarkazmem, gdy będę w nie wnikał.
i stanie się wyrwanie czy oswobodzenie, z kości przyległych do niewybadanych terenów anatomii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...