Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Projekcja nr 4


Rekomendowane odpowiedzi

wtedy jeszcze nie pisałem wierszy.
ktoś pisał mnie i za mnie.
dni były nieuczciwym rozkrajaniem chleba.
niezauważone omyłki, przeoczenia są podawane pod pysk - dobom,
jakby okruchy rzucane psom przewężającym się od nasady brzucha.
tylko tak czas unika śmierci głodowej, a śmierć nie zwiastuje przyjścia pięknej pani
o nogach rozpisanych: to apokalipsa.
chociaż poszła do baru zamówić kebaba.
lecz wtedy nie pisałem wierszy.
dotąd ich nie piszę.
wypisałem siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...