Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tatry-Księżycowa noc


Rekomendowane odpowiedzi

Tatry-Księżycowa noc

Z pancerzy skał, odbite miesiąca,
Błyszczą skrami promienie, gdzie drżąca,
Wiecha kosodrzewiny nad przepaścią zwisa,
Karłowa jodła-podobna do cisa.
W sinych zbrojach zastygłe rycerze,
Ze zmową ciszy ponure pancerze.
Zdradzą gdzie wojsko po bezdrożach zmierza,
Jak i w obronie Króla Kazimierza.

Księżyc w szacie po komnacie Tater,
Wodzem dziś został,wczoraj jeszcze wiater,
Szarpał w bezkresie chmur ogromne wały,
Połamał drzewa,co w słabości stały,
Na sadzy nocy w pulsującej ciszy,
Ślizga wierchy promieniem już wpełzał do niszy,
Skalne przepaście oczodołu grota,
Oświeci promień,prosi w swe wrota.
Pasmo promyków rozsypał po lesie,
Poświatę jodeł po obrzeżach niesie,
Nad połoniną zawisł nad przełęczą,
Połączy zwały srebrzystą obręczą.
Spada w przepaście,to zboczem urwiska,
Potoczył w przepaść do piekieł ogniska.
W dolinie łebki kudłate jagniątek,
Jak kulki małe Bożych niewiniątek,
W wodnej kaskadzie gdzie swe wody burzy,
Księżyc się w lustrze urokami duży.
Tysiące odbić bez końca powtarza,
Aby pamięcią w miliony pomnażać.

Wisi na niebie,ślizga się potokiem,
Skalistym licem lub w górze obłokiem,
Rzeką ku morzu gdzie w wodzie otchłani,
Spocznie wędrowiec,też na górnej grani.

Józef Bieniecki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...