Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pod księżycem, spłodzeni przez niebo i gwiazdy,
Przepisujemy światło i błądzącą trawę
Źrenicami, w skupieniu czas pijąc jak kawę.
Ich pracą otwieramy w innych księgi - w każdych;

Nawzajem upijając siebie tym wieczorem,
Który schodzi z wysoka, by zmieniać się w ludzi.
A my patrzymy w górę, w nadziei, że zbudzi
W nas kręgi konstelacji, co przyjdą z uporem.

Nie. Znowu sen przyklęknie i spali nam oczy,
Jedyny szlak do zwątpień pytań i podnieceń.
Spalamy świat, by żyć wciąż, a on w nas się wznieca.

Dzień znowu będzie głazem Syzyfa się toczyć,
Gdy my - patrzący prawem kurewskim w kobiece
Wchodzimy biodra, dzieląc niewinność przy świecach.


25.11.2011r.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...