Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lenartowiczowi - niedziela


Rekomendowane odpowiedzi

złotniczeńku mój, dla ciebie
chciałam pisać srebrne strony.
a ty zimny, beznamiętny,
zawsze piórnie napuszony.

hulaj z wiatrem. ja przycupnę
cichą skargą za kominem.
tańcz z gwiazdami. ja się smutnym,
ja się przyoblekłam kirem.

chciałeś mnie wydrążyć drążem -
sarkastycznie chłodnym piórem.
już nie zdołasz, już nie zdążysz.
chociaż tacy jak ty – górą!

każdą miłość można zdeptać.
nawet taką, co płonęła.
to potrafisz, jak niewielu.
ja bezwolna – ja niedziela.

noc napisze pełny nocnik,
dzień się pustką uzupełni.
czarny kot wypił atrament
naszej wiersznej schizofrenii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anno,
wreszcie, spełniwszy nierzetelnie pewien obowiązek, znalazłam dłuższą chwilę na zagłębienie się w ten oto utwór :)
Doszukuję się w nim wielu interpretacji na raz, a może tylko dwóch (po wyeliminowaniu tych najbardziej pierwszych). I podoba mi się! Zwłaszcza: "hulaj z wiatrem. ja przycupnę/cichą skargą za kominem./tańcz z gwiazdami. ja się smutnym,/ja się przyoblekę kirem." (Mam nadzieję, że ten wiersz przetrwa falę skojarzeń z "Tańcem z gwiazdami" :P)
I "wierszna schizofrenia"! Cieszę się, że piszesz. I czarny kot pijący atrament.
Tylko nocnik mnie trochę wytrąca z zachwytu, może dlatego, że nie rozumiem ;)
Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...