Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

polemika z przemijaniem w taki sposób, ze śmiercią która czyha, wart zatrzymania / wykonanie niedopracowane / brakuje szlifów /


osobiście czytam / wiersz wart jest dopracowania /


śmierć przychodzi w ponure dni ?

w słoneczną pogodę przyszła do mnie
wbrew niewinnych lekarzy że będę
żył długo jak z przysłowia koń

upał a ona wchodzi do domu rozebrana
bez wstydu zachowując się jak modelka na wybiegu
z kuchni mruga okiem jakby wiedziała
coś czego nie przypuszczają inni

na okna i lampy muśliny rozrzuca
chyba lepiej czuje się w mroku
gdy wlepia we mnie jarzące ślepia
chyba już poszła


t

Opublikowano

Tomaszu, tym razem jestem niezwykle zadowolony z Twojego komentarza, bo Twoje uwagi potwierdzają opinie innych komentatorów (wiersz przerobiłem już, korzystając ze wskazówek), a cytowana "Twoja wersja" jest doskonałym dla mnie doświadczeniem. W zestawieniu z wersją HAYQ, mogę sobie wyobrazić rozstrzał percepcji, choć temat jest, tak przez Ciebie, jak i przez HAYQ jednoznacznie (i celnie) zdefiniowany. Oczywiście interesują mnie uwagi warsztatowe, ale przede wszystkim, co mój wiersz poruszył u czytelnika. Dziękuję Ci za czytanie i poświęcony czas na analizę i refleksje (Twoja wersja). Pozdrawiam.
J.

Opublikowano

Dziękuję Rafale, Twoja uwaga to już komplement dla piszącego. Oczywiście zgadzam się z Tobą i przedkomentatorami (dużo pomogły mi wersje HAYQ i Tomasza) i wiersz poddałem już pierwszym poprawkom. A to, że się wkręciłeś, cieszy mnie dodatkowo. Dzięki za czytanie i słowa pod wierszem. Pozdrawiam.
J.

Opublikowano

Adamie, śmierć nie musi być zawsze tym ultymatywnym wydarzeniem. Czasem jest myślą, ideą w sytuacji, kiedy człowiek nie wie jak dalej (różne są ku temu przyczyny). I wtedy zdarza się, że taka idea już nie opuszcza głowy i wtedy śmierć stoi obok, patrzy jarzącymi się ślepiami i czai się do skoku. Dzięki za czytanie i słowa pod wierszem. Pozdrawiam.
J.

Opublikowano

Tak myślę, że śmierć jest z nami z chwilą narodzin i po mojemu tylko czeka "na okazję";
im człowiek starszy tym częściej o niej myśli. Ja tak mam, dlastego podzielam Twoje spojrzenie:))
Pozdrawiam ciepło:) E.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Wiersz ujęty w miękkość drobnej, ciepłej deklaracji tęsknoty, podanej z lekkim autoironicznym uśmiechem.
    • może to nieprzyzwoite gdy powiem że stopy w zwrotkach wciąż marzną mi w pojedynkę nie mogąc twoich napotkać   a może to nietaktowne aż tak się naprzykrzać wierszem jak głupia składam ci rymy nie bacząc że łamię serce    
    • Im wiek i zmarszczki bardziej ciebie pochłaniają i gdy byłeś bo musiałeś broić na froncie w sytuacji istnienia wielu ważnych decyzji gdy zamieszałeś w niejednej tutejszej relacji urosła ci karma w nie najmniejszą określoność   Karma ta – jeśli w ogóle jest – rzecz jasna wybitnie i właściwie ciebie oddaje opisaniem jest być może zacnym niezacnym podsumowaniem twojego przepływu energii gdzie tyle naplotłeś ta karma – o ile jest – znakomicie cię ujmuje   Tyle tylko, że przecież nie pamiętasz za wiele nie dałeś rady objąć percepcją wszystkich spraw nie słyszałeś nie widziałeś i się nie domyśliłeś wątpiące otoczenie co do wielu bardzo wielu rzeczy nie zdało ci dokładnej relacji z ciebie i z ciebie w sobie   Nawet jeśli mega mnogo po wielokroć wspominasz nawet gdy czas da ci moc chwil na rozmyślania i być może nawet gdy byłeś tutaj mocno uważny i być może przemyślałeś płynące potoki codziennych zamiarów wszystko to zbudowało twoje wyobrażenie własnej karmy   Wcale niełatwo jest się jednak domyślić i objąć pojęciem wiedz i to, że karma faktyczna i karma wyobrażona absolutnie nie muszą być jakkolwiek tożsame byłoby wręcz czymś niepojętym gdyby takowe były siostro i bratku bądźcie spokojni, macie w tym rozdźwięk   Piękna damo jeśli w swe życie mnie kiedyś zaprosisz skorzystam i wejdę w nie z moim rozdźwiękiem karmy oczekuj więc ode mnie nie najmniejszych niespodzianek nie myśl sobie, że przejrzysz w jedną chwilę nasz efekt może się udać tylko dobre lub złe całkiem zamieszanie   Ludzie słowa podobnie jak ludzie czynu i myśli całkiem nierozważnie igrają z pojęciem karmy dziwne im życia i chyba w sumie nie wychodzą podważają ich nawet urosłe własne ziarna i manifesty im lepsi są w skuteczność tym trudniej ich przeto ocenić w świecie jedynie tylko w dziwnych intencjach nieocennym   Jeśli natomiast czegoś co nazywa się karmą nie ma potraktuj ten wiersz jako tylko refleksyjny żart zresztą generalnie w świecie pytań trudno jest o odpowiedzi rozmyślam więc wiem że nie wiem Więc wiem że nie wiesz Świetnie zdaję sobie sprawę że wszyscy nie wiemy.  Ale czy w ogóle chcemy wiedzieć? Ja chyba już nie chcę.    Warszawa – Stegny, 25.11.2025r.   Inspiracja – Poetka Aniat (poezja.org).
    • oboje nasyceni nocną grą witają nas rano jej gesty dotykamy się stopami w  kuchni oddzieleni stołem    rozmawiamy o nowym dniu uśmiechamy się do dzieci jednak myśli nas zdradzają kusząc powtórzeniem nocy
    • @Adler Kruki, czarne i głośne stały się inspiracją.   Pozdrawiam Kruku ;)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...