Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

blask się kołysał na zegarach majestatycznym skupieniem chwili
improwizując morską otchłań
czy liniejący horyzont przez potępione rozświecenia

ulice próbowały przechodzić do dłoni
zawiązać się w wysmukłą modlitwę pośpiechu
rytuał codzienności wypalał się z witryn

gdy obrzęd białych tłumów rozbijał źrenice o słońce i wędliny z grubego rzeźnika
i wróżył siedem nieszczęśliwych kieszonkowych kalendarzy

wzrok cierpiał na podwójnych zwierciadłach oprawnych we skórę
jedynie wiatr na świecie współczuje gwałconym
więc dzień nie staje się zbawieniem
bo tłum ceremonialny śródmiejskim powietrzem adoruje wystawy i wielkie przeceny

codziennie przechodzimy w obecność powietrza
kształt ludzki rozmywają gumowe promienie
w stygnący ślad na sercu unerwionych dzielnic zaczyna się przemieniać nadzieja na przejście

Opublikowano

"majestatyczne skupienie chwili"

"potępione rozświecenia"

"wysmukła modlitwa pośpiechu"

"gumowe promienie"

to tylko najwyraźniej brzmiące, jak dla mnie, przejaskrawienia i niemożliwości. myśl może i jest ale forma ją dusi, jak dla mnie.

pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...