martin_homme Opublikowano 14 Sierpnia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 14 Sierpnia 2011 Nagie ciało nie jest złe nie jest bezwstydne bo nagie ani niegodne bo widoczne nagie ciało jest odzieniem dla spragnionych życia pod kopułą tęczy dla rozmodlonych nocą pośród czerwonej zieleni bo nagie ciało to my to intymność delikatna i dotkliwe błądzenie szukanie wyrazu zrozumienia nagość to szum w liściach to uderzanie ud jak fal brzemiennej tęsknoty to zbieranie z ziemi owoców dojrzałych to kolory bordo i zapach vermutu jak w tłoczni wina nagość nie jest zła to dążenie naprzemienne to łamanie gałęzi rankiem i spacer po ich sokach to zasiana tęsknota za rajem to ręka opatrzności nad wczorajszym dniem
Anna_Para Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Martinie: Rozumiem istotę powtórzeń, nie będę na nie sarkać. Ale w ostatnich wersach jest zbyt dużo "-ości". I to już jest brzydkie. Pozdrawiam, Para:) Ps. Uprość tę wypowiedź, poczyść. Aż się prosi.
martin_homme Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Hej, dzięki, trochę pokombinowałem coś uciąłem i dodałem, może teraz odrobinę zgrabniej i "przyzwoiciej". Dzięki za cenne słowo i zrozumienie istoty powtórzeń. To powracanie motywu, to jakby kołysanie w ten sam rytm fali, to wszystko. pozdrawiam Martin
Anna_Para Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2011 I jest znacznie lepiej:) Para:)
Judyt Opublikowano 21 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 21 Sierpnia 2011 przeczytałam, treść w porządku, chociaż jakby czytelnik miał rozpatrywać "czy jest złe czy nie.." to może też zastanawiać się nad sytuacją, w której ono istnieje. Tutaj widzę wiersz przemyślany, rzadko się na taki natrafia. Z początku nie zachęcał mnie tytuł, ale się trochę przekonałam, J.
martin_homme Opublikowano 21 Sierpnia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Sierpnia 2011 Miło czytać, że przeczytałaś i trochę Cię zastanowiło w jakim kontekście. Może powinienem dodać coś do tego wiersza, co podsunie kontekst. A z drugiej specjalnie nie chcę.Niech zaistnieje nagość bez kontekstu, taką jaką ją Bóg stworzył, jaka była pierwotna, i taką chcę ją ukazać, bez skojarzeń z jakimś tłem, bez oceniania moralnego, jakby coś czystego, samo w sobie zasługujące na docenienie i uznanie. A to co komu przyjdzie na myśl w związku z treścią, będzie tylko odbiciem jego spojrzenia na tą kwestie.Trochę apologia ciała.Rekonwalescencja jej wartości. Oczywiście jest to tylko moja wizja, którą chciałbym jeszcze lepiej oddać niż to zrobiłem. pozdrawiam Martin
Judyt Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 22 Sierpnia 2011 proponowałaby tytuł bardziej bezpieczny w rozumieniu tj " godność ciała" np., bo " manifest" kojarzy się z czymś co musi być pokazywane szerszej publiczności, z czymś co musi epatować " na siłę". Słowo kojarzy się jednocześnie pozytywnie i negatywnie. Chyba, że ma być taka dwuznaczność w odbiorze. Manifestować mogą np. nudyści na plaży swoje ciało, a można też odsłaniać swoje wdzięki ale z godnością osoby ludzkiej (o czym wydaje mi się miał być wiersz). To tak po krótce. Ćwiczenia czynią mistrza ponoć(: J.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się