Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

pomidoriada


Rekomendowane odpowiedzi

przyłapujesz mnie w podróży
w czasie krojenia pomidorów
zamyślam na miazgę twoje słowa w ćwiartki
obejmujesz śmiechem
dzielisz czułości między stołem a oknem

wracam

najwięcej jest czasu
którego nie było
bezimiennych kropel z cieknącego kranu
pożółkłych pogubionych biletów do wczoraj
gdzieś tam na końcu zdarzeń
czai się zawsze uparty osioł
obracający w pysku
dobrze unerwiony kamień

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwonię w sprawie osła... Pal sześć, że on jest taki banalnie "uparty". Osioł się nie czai ani nie skrada, bo obce mu są podniety polowań własnych, a będąc samemu w sytuacji zagrożenia zjedzeniem - ucieka zakosami wzbogaconymi o wierzganie zamiast zastygnąć, przycupnąć, udawać martwego czy podobnego do kory akacji. Może "medytuje", "czochra się", "udeptuje cień" albo chociaż "tkwi"? ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Teoretyczny model osła dzikiego (Equus africanus), a nawet w pewnym stopniu domowego (Equus asinus), uwzględnia brak podniet łowieckich i dostrzega przywołane formy obecności.
To jednak osioł liryczny (Equus pomidorus) a ten, jak wiadomo, jest zdolny do wszystkiego...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mam awersję do interpunkcji, ta mogłaby pomóc - grzech myślowej nieobecności, skutkuje niekiedy zmiazgowaniem ćwiartek czyli nieumyślną zmianą faktury rzeczywistości...
Dzięki.

Pomoc z zakresu interpunkcji nie jest potrzebna, ponieważ problem leży w zdolności przyswojenia zaproponowanej przez autora wizji. Przypadek rzeczonego wersu wymagał przemyślenia, przeważenia, nim trafił do przekonania czytelnika :)

przecież:

gdzieś tam na końcu zdarzeń
czai się zawsze uparty osioł
obracający w pysku
dobrze unerwiony kamień

:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mam awersję do interpunkcji, ta mogłaby pomóc - grzech myślowej nieobecności, skutkuje niekiedy zmiazgowaniem ćwiartek czyli nieumyślną zmianą faktury rzeczywistości...
Dzięki.

Pomoc z zakresu interpunkcji nie jest potrzebna, ponieważ problem leży w zdolności przyswojenia zaproponowanej przez autora wizji. Przypadek rzeczonego wersu wymagał przemyślenia, przeważenia, nim trafił do przekonania czytelnika :)

przecież:

gdzieś tam na końcu zdarzeń
czai się zawsze uparty osioł
obracający w pysku
dobrze unerwiony kamień

:)

Dzięki zatem za cierpliwe "obracanie w pysku" dobrze unerwionego wersu :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witam.
Wpadłem ze względu na tytuł.Bałem się "ketchupowości" ,ale nie potrzebnie."czas którego nie było" ,aż strach pomyśleć ile czasu zabiera ,pochłania ,przejmuje.To "przeżuwanie" kamienia jest chyba nie tylko domeną osłów . "kamień unerwiony" więc żywy ,nawet "dobrze" unerwiony jeszcze sobie tą metaforkę pogryzę -jeśli wolno.
To sugerowane okrawanie "wiersza" myślę ,że niecelowe.pozdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witam.
Wpadłem ze względu na tytuł.Bałem się "ketchupowości" ,ale nie potrzebnie."czas którego nie było" ,aż strach pomyśleć ile czasu zabiera ,pochłania ,przejmuje.To "przeżuwanie" kamienia jest chyba nie tylko domeną osłów . "kamień unerwiony" więc żywy ,nawet "dobrze" unerwiony jeszcze sobie tą metaforkę pogryzę -jeśli wolno.
To sugerowane okrawanie "wiersza" myślę ,że niecelowe.pozdr

Podejrzewam, że peelowi zdarzyło się podsłuchać "rozmowę z kamieniem" Szymborskiej :)
Dzięki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

zajrzałam w ramach rewizyty, do której skłonił mnie Pana kapitalny komentarz pod moim wierszem.

Pański (jedyny jaki tu znalazłam) czytam z wielkim zainteresowaniem. czytam tę stonowaną wypowiedź o relacji między dwojgiem, o wspomnieniu bliskości i pragnieniu bliskości, czytam trafne obserwacje o naszych niemożnościach

"obejmujesz śmiechem
podzielnością czułości między stołem a oknem" - tutaj wyrażenie"podzielność czułości" bardzo ciąży - takie urzeczownikowienie wydaje mi się zbyt patetycznym wtrętem

obejmujesz śmiechem dzielisz
czułości między stołem a oknem
- tak by mi się komponował ten dwuwers z całością, bez zgrzytów

ale oczywiście wiersz, ze zgrzytami czy bez - bardzo udany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...