adam hoff Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 3 Sierpnia 2011 przyłapujesz mnie w podróży w czasie krojenia pomidorów zamyślam na miazgę twoje słowa w ćwiartki obejmujesz śmiechem dzielisz czułości między stołem a oknem wracam najwięcej jest czasu którego nie było bezimiennych kropel z cieknącego kranu pożółkłych pogubionych biletów do wczoraj gdzieś tam na końcu zdarzeń czai się zawsze uparty osioł obracający w pysku dobrze unerwiony kamień
adam hoff Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Mogę się zgodzić, że reszta - gorsza... Czy zbyteczna ? Bez niej wiersz dryfuje w stronę zupełnie mnie nie interesującej aforystyki. Dzięki.
Dorota_Jabłońska Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 3 Sierpnia 2011 zamyślam na miazgę twoje słowa w ćwiartki hmm... pojawia się pytanie: na miazgę, czy w ćwiartki? Dobre.
adam hoff Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Mam awersję do interpunkcji, ta mogłaby pomóc - grzech myślowej nieobecności, skutkuje niekiedy zmiazgowaniem ćwiartek czyli nieumyślną zmianą faktury rzeczywistości... Dzięki.
Jacek_Suchowicz Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 3 Sierpnia 2011 w czasie krojenia pomidorów zmyślam przecier twoich słów... :) reszta tak winno zostać jak napisałeś zatrzymałeś pozdrawiam Jacek
adam hoff Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Na to peel nigdy by sobie nie pozwolił. Tym bardziej peelka... :) Dzięki.
Wściekły Azot Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Dzwonię w sprawie osła... Pal sześć, że on jest taki banalnie "uparty". Osioł się nie czai ani nie skrada, bo obce mu są podniety polowań własnych, a będąc samemu w sytuacji zagrożenia zjedzeniem - ucieka zakosami wzbogaconymi o wierzganie zamiast zastygnąć, przycupnąć, udawać martwego czy podobnego do kory akacji. Może "medytuje", "czochra się", "udeptuje cień" albo chociaż "tkwi"? ;-)
adam hoff Opublikowano 4 Sierpnia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Sierpnia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Teoretyczny model osła dzikiego (Equus africanus), a nawet w pewnym stopniu domowego (Equus asinus), uwzględnia brak podniet łowieckich i dostrzega przywołane formy obecności. To jednak osioł liryczny (Equus pomidorus) a ten, jak wiadomo, jest zdolny do wszystkiego...
Dorota_Jabłońska Opublikowano 4 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Sierpnia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Mam awersję do interpunkcji, ta mogłaby pomóc - grzech myślowej nieobecności, skutkuje niekiedy zmiazgowaniem ćwiartek czyli nieumyślną zmianą faktury rzeczywistości... Dzięki. Pomoc z zakresu interpunkcji nie jest potrzebna, ponieważ problem leży w zdolności przyswojenia zaproponowanej przez autora wizji. Przypadek rzeczonego wersu wymagał przemyślenia, przeważenia, nim trafił do przekonania czytelnika :) przecież: gdzieś tam na końcu zdarzeń czai się zawsze uparty osioł obracający w pysku dobrze unerwiony kamień :)
adam hoff Opublikowano 5 Sierpnia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Mam awersję do interpunkcji, ta mogłaby pomóc - grzech myślowej nieobecności, skutkuje niekiedy zmiazgowaniem ćwiartek czyli nieumyślną zmianą faktury rzeczywistości... Dzięki. Pomoc z zakresu interpunkcji nie jest potrzebna, ponieważ problem leży w zdolności przyswojenia zaproponowanej przez autora wizji. Przypadek rzeczonego wersu wymagał przemyślenia, przeważenia, nim trafił do przekonania czytelnika :) przecież: gdzieś tam na końcu zdarzeń czai się zawsze uparty osioł obracający w pysku dobrze unerwiony kamień :) Dzięki zatem za cierpliwe "obracanie w pysku" dobrze unerwionego wersu :)
Dorota_Jabłońska Opublikowano 5 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Myśl sformułowana dość niefortunnie. Cóż, wyczucie czasem zawodzi - jak wszystko.
adam hoff Opublikowano 5 Sierpnia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Myśl sformułowana dość niefortunnie. Cóż, wyczucie czasem zawodzi - jak wszystko. Trochę jestem zaskoczony "niefortunnością" (kontekst) ale jej ocena należy zawsze do osoby nią urażonej. Przepraszam.
f.isia Opublikowano 5 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. jest miejsce na zabawę słowem i znaczeniami, ale tekst jeszcze wymaga finezyjnej obróbki, mniemam, że Autor poczuje bluesa ;))
Mariusz_Sukmanowski Opublikowano 6 Sierpnia 2011 Zgłoś Opublikowano 6 Sierpnia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Witam. Wpadłem ze względu na tytuł.Bałem się "ketchupowości" ,ale nie potrzebnie."czas którego nie było" ,aż strach pomyśleć ile czasu zabiera ,pochłania ,przejmuje.To "przeżuwanie" kamienia jest chyba nie tylko domeną osłów . "kamień unerwiony" więc żywy ,nawet "dobrze" unerwiony jeszcze sobie tą metaforkę pogryzę -jeśli wolno. To sugerowane okrawanie "wiersza" myślę ,że niecelowe.pozdr
adam hoff Opublikowano 8 Sierpnia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. jest miejsce na zabawę słowem i znaczeniami, ale tekst jeszcze wymaga finezyjnej obróbki, mniemam, że Autor poczuje bluesa ;)) Na finezję raczej bym nie liczył, bywam zazwyczaj literacko gruboskórny... Dzięki.
adam hoff Opublikowano 8 Sierpnia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Witam. Wpadłem ze względu na tytuł.Bałem się "ketchupowości" ,ale nie potrzebnie."czas którego nie było" ,aż strach pomyśleć ile czasu zabiera ,pochłania ,przejmuje.To "przeżuwanie" kamienia jest chyba nie tylko domeną osłów . "kamień unerwiony" więc żywy ,nawet "dobrze" unerwiony jeszcze sobie tą metaforkę pogryzę -jeśli wolno. To sugerowane okrawanie "wiersza" myślę ,że niecelowe.pozdr Podejrzewam, że peelowi zdarzyło się podsłuchać "rozmowę z kamieniem" Szymborskiej :) Dzięki.
kalina kowalska Opublikowano 10 Października 2011 Zgłoś Opublikowano 10 Października 2011 zajrzałam w ramach rewizyty, do której skłonił mnie Pana kapitalny komentarz pod moim wierszem. Pański (jedyny jaki tu znalazłam) czytam z wielkim zainteresowaniem. czytam tę stonowaną wypowiedź o relacji między dwojgiem, o wspomnieniu bliskości i pragnieniu bliskości, czytam trafne obserwacje o naszych niemożnościach "obejmujesz śmiechem podzielnością czułości między stołem a oknem" - tutaj wyrażenie"podzielność czułości" bardzo ciąży - takie urzeczownikowienie wydaje mi się zbyt patetycznym wtrętemobejmujesz śmiechem dzielisz czułości między stołem a oknem - tak by mi się komponował ten dwuwers z całością, bez zgrzytów ale oczywiście wiersz, ze zgrzytami czy bez - bardzo udany
adam hoff Opublikowano 25 Października 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 25 Października 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Przepraszam za spóźnioną odpowiedź ale nie przypuszczałem, że wiersz może jeszcze być w czytaniu... Po zastanowieniu przystaję na pozbycie się zgrzytającego paskudztwa. Dziękuję. Pozdrawiam. :)
kalina kowalska Opublikowano 25 Października 2011 Zgłoś Opublikowano 25 Października 2011 co tam zgrzyty - drobiazgi ale Pański komentarz do mojego Fatum, to dopiero perełka - taki czytelnik, to rzadkość i radość pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się