Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Płynie we mnie tusz, pióro me - nieobrzezane
Wylewa słodki twór, duszę oczyszcza z winy
Wyrazy nie głupie, chociaż sieją się same
Słowa moje przemawiają głośniej niż czyny
Jestem ogniem, który strawił Giordano Bruno
Wodą mieszkającą w samym centrum Sahary
Powietrzem, w którym gorejący feniks frunął
Ziemią Świętą dla ludzi pełnych tchu i wiary
Jestem wzrokiem Homera, słuchem Beethovena
Głosem Helen Keller; jam początek bez końca
Zabójczy jak w skroń strzał, Apokalipsy scena
Pojazd bez kierowcy, list zgubiony przez gońca
Lecz jeżeli do Boga nie jestem podobny
Bóg jest podobny do mnie; łatwopalnym piórem
Zapisuję historię przyszłości; cios słowny
Dla pięknej poezji jestem słowackim Prusem
Tracę swe zmysły, lecę nad kukułczym gniazdem
Jestem jak zapalony lont, sen nimfomanki
Zbudowałem pomnik większy niż Aleksander
Wróg mój odkrywa nowy ląd - śmierć mimo walki
Jestem najszybszy, dzielę sekundy ułamek
Tak gorący, że czuję się synem Szatana
Łaska dla skazańca, pół-człowiek, pół-umarły
Jak siódemka na kostce, otchłań niezbadana
Dar Boży, wizualizuję rzeczywistość
I wnet urzeczywistniam wizualizację
Jestem psalmem Dawida, gdy błagał o litość
Jakkolwiek słusznie czy w błędzie - zawsze mam rację
Urok Heliosa, każdy zmysły postradał już
Jednoosobowy zespół, prorok delficki
Dotrzymuję obietnicy jak Nostradamus
Przekrzywiłem wieżę, znajduję sens we wszystkim.

Opublikowano

Bardzo fajny sposób zapisu niczym improwizacja.
Płynny tekst, przyjemnie się czyta, bez większych rozmyślań.
Sen nimfomanki zamieniłbym na akt/stosunek nimfomanki, bardziej by się wgryzało w odbiór czytelnika i budowało niezły smaczek. Spróbuj zamienić i przeczytać, co o tym myślisz?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • nie wiem już czy to byłeś ty czy twoja wersja z filtra którą zapisałam pod nazwą ostatni raz   rozmawialiśmy w pętli między powiadomieniami a uciszaniem sumienia   twoje ciało było dziś w full hd ale dotyk miał zero pikseli przesuwałam palcem po ekranie jak po twoich plecach   w tle reklamowali miłość z dostawą w 24 godziny bez reklamacji    czasem myślę że już dawno umarliśmy ale algorytm nas podtrzymuje i karmi naszą tożsamość  zgodnie z naszym przeznaczeniem                                                                                        na mięso armatnie     
    • @viola arvensis  Dziękuję Violu i wszyscy moi Goście, proszę o wyrozumiałość, ten wierszyk napisałam 23 lata temu, kiedy radością było tylko pisanie, bez świadomości jak.  Ale to moje dziecko, które wciąż mnie rozbawia i nie mogę jakoś zrobić z niego rosołu.      @FaLcorNMożliwe, że tak je słyszysz.     
    • @KOBIETA   bardzo plastyczny i muzyczny wiersz.   wzruszający i głęboki.   piękna harmonia melancholii - od skrzypiących drzwi i żalu tęsknoty, po ostateczny, kojący spokój akceptacji.   Dominiko.   to jest mistrzowska poezja.   nie smuć się :)          
    • Szanowna Wspólnoto, my - lokatorzy, winni bez winy, donosimy, że w altanie śmietnikowej doszło do zbrodni!   Ktoś wrzucił słoik po ogórkach do pojemnika na papier. Nie wiemy kto, lecz kara spadła na wszystkich. Od dziś płacimy więcej, bo przecież „solidarnie” śmiecimy,  więc jest odpowiedzialność zbiorowa.   Wiedzą o tym nawet koty z podwórka - one też już siedzą cicho, żeby im nie doliczono za sierść.   A my - z workami w dłoniach, z plastikami w sercu i z bio w oczach - stajemy przed pojemnikami jak przed sądem.   Czy to szkło przezroczyste, czy półprzezroczyste? Czy karton po mleku to papier, czy już zdrada recyklingu?   Zanim wrzucę, modlę się do Świętego Segregatora, żeby spojrzał łaskawie i nie podniósł mi opłaty. Bo jeśli raz pomylę puszkę, to cały blok pójdzie z torbami.   Podpisano: Sąsiedzi z paragrafu na Plastiku   A morał? Choć każdy śmieć na miejsce kładzie, to rozsądek - wciąż na wysypisku.    
    • Życie nie jest koszmarne , po prostu nie jest. Życie jest dynamiczne o ile zdrowie pozwala. Życie nie jest senne, bo wtedy środki czyszczące są toksyczne. Raz dwa, raz dwa. Tu nie ma długich refleksji , zawsze film akcji , oczywiście zgodnie z kodeksem drogowym , bez żartów. Świeże pieczywo z piekarni , warzywa z ładnego marketu. Bogato. Świat nauki i medycyny odległy jak niezdobyty szczyt , trochę żal, trochę nie. Przemawia przeze mnie gorycz i żal, to jakieś zatrucie , nie wiem czy zatrucie duszy czy ciała , w sumie to to samo przecież dusza to jakiś czas, może też coś ponadczasowego , to ratuje sytuacje. Miłość ... tak jak wszędzie nieodgadniona. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...