Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pielęgnowałem ciszę stopami na drogach,
Pod słońcem, na poduszce, przed lustrem i światem.
Dziś nic mi nie zostało, idę z moim bratem -
Zegarem po okruchy w głębokich gospodach.

Czasami nimi pachnie serce, nieraz dusza
Nawdycha się krwi wonią gdy rozedrze żyły.
Lecz blaski z ciepłych gospód nigdy nie zmieniły
Ust, źrenic i języka, drzew w twarzach jak susza.

Już wiem. Będę wędrować po brzegi oddali,
Przez drogi w myślach deptał krokami marzenia. -
Cień - słowo na języku - padlina mnie spali.

Bo życie jest nie warte gdy pręży się ziemia
Na ustach, by połączyć się znów z równinami,
Nie wiedząc gdzie położyć puls między grobami.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...