Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Namatadzieja
"Gdy w głowie swojej
bezkresne myśłli w jedno słowo
układają się,
pasują, przymierzają,
zmieniaja szyk..

przestawny?
parzysty?

w końcu rozdzielić się nie mogą,
nie ważne w jakim układzie
płaskim?
poprzecznym?
i tak stanowią ci, że musisz
stąd uciec,
że nie pasujesz tu, obojętnie
w jakim szyku i układzie,
to nie Twój świat, Twoje życie,
Twój dom...

nie Twój...

ale odejść, opuścić, zostawić?
nie możesz...

nie możesz....

Ten niepoukładany szyk,
bez symetrii,
rymów,
harmonii... łączy się
w jedno... mimo wszystko,
nie możesz....

nie możesz ich zostawić,
bez ciebie nie mają...
Nikogo...
oprócz ciebie....

tylko Ty byłaś dla nich celem, kresem, marzeniem
do spełniena....
kolejnym, które może dzięki
Tobie nie przejdzie, nie
znajdzie się w Księdze Marzeń
Niespełnionych,
niezrealizowanych, nie....
dokończonych z powodu braku Ciebie....

zostać musisz, mimo że nie chcesz...
mimo, że nie chcesz, musisz....
nie chcesz, musisz...
chcesz, nie musisz...

Musisz..."

Opublikowano

Inspirujące - ale krócej byłoby chyba z korzyścią dla wiersza. Teraz to się nadaje bardziej jako tekst do improwizowanej muzycznie pieśni szamanki (... lub może Patti Smith?). Sam tekst dość nawet "transowy", ale z pomysłami, szkoda zaprzepaścić.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Manek dziękuję @Nata_Kruk tak też może być dzięki @Kwiatuszek dziękuję
    • @Marek.zak1 przychodzę zawsze z porą ksjężyca Jak on prosto w ramiona kochanki  Nie znaczę więcej niż intercyza Rankiem wychodząc tylnymi drzwiami   To tak z innej perspektywy. Bardzo liberalne podejście do życia i relacji bo stereotypowo facet ma większe skłonności do skoków w bok    Pozdrawiam 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ciepełko? W kostnicy? A może to wiersz o efekcie cieplarnianym?
    • Tłum niewidzialnych na naszych ulicach mknie rozebrany do krwi oraz gnatów. Pędem biedaków, bezdomnych tłum gna ów prosto w ciepełko z napisem kostnica.   Tłum niewidzialnych — na czyich ulicach? Tych, którzy są na nich kiedy zmierzchnie. Oni spiąć na nich opuszczają je we śnie lub kiedy zgaśnie w latarni dusz iskra.   Beton i ziemia — plastik oraz słońce. Bardzo odległy blask smutny z zapałek. Beton i ziemia — przedsionek do końca   i koce do cna, do nitki wygrzane. Beton i ziemia — nie wszystko stracone — beton dla ziemi, ziemia ciałom kalek.
    • O synu mój — głos w gasnącym dzwonie,  czy słyszysz mnie, gdy cień się kładzie?  Gdy noc, jak welon, snuje się po tronie  dni, których nie odzyskam w zdradzie?   Kochałem cię w milczeniu ścian,  w spojrzeniu, co nie znało słowa —  lecz serce drżało — jak pusty dzban,  gdy wiatr w nim szuka snu – bez słowa.    Twój śmiech był światłem, lecz ja, z        kamienia,  nie znałem blasku – tylko cień.  Więc gubiłem cię… bez pożegnania,  jak dusza gubi ślad przez dzień.    Teraz, gdy tętno gaśnie w zmroku,  a mgła spowija każdy ruch —  widzę cię znów — u twojego progu,  z dzieckiem na ręku — jak dawniej Bóg.    Niech twe ramiona nie znają chłodu,  niech dłoń twa trzyma świat bez win.  Ja odejdę — w cień, wśród lodu —  lecz we mnie zawsze: ojciec i syn  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...