Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zatracenie


Rekomendowane odpowiedzi

Zanosiłem westchnienia aniołom.
Słowa krzepną pod blaskiem księżyca.
Myśli - rzeki jak nurty - płoną...
zanosiłem westchnienia aniołom.

Którejś nocy, ach! co to był za wieczór,
mrok na niebie zastygał na wielkim rumieńcu.
A głos szumiał mój w środku łodyg, gdy w pośpiechu...
zanosiłem westchnienia aniołom.

Zanosiłem szarpane, mocne i dymiące,
jak antyczne świątynie na wiotkim języku.
Aż czytane przez obłok gardło w śnie wiszące...
zanosiło westchnienia upadłym aniołom.

Mrok jak matka przytuli, do snu ukołysze,
język zacznie się w ciszy z ogniem rozstępować.
Życie pójdzie za śladem...języków na grobach, -
usłyszałem za późno o śnie krwi w tętnicach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...