Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie uprawiam egzorcyzmów to nie tak
szklana kula to prezent córki
kobiety bardziej nadają się na czarownice
są do tego stworzone jakby
znajomość świata była nieważna by wróżyć
z twojego paznokcia który lśni sztucznością
i wewnętrzne oko

nikt już nie wierzy w cuda
choć każdy pragnie
przepowiadanie przyszłości nie ma sensu
to tylko koncert życzeń dla naiwnych
tak więc po nic twoje modły
módl się do swojego boga mój śpi

ledwo starcza mi przewidywań dla siebie
a i tak ciągle się gubię
ładne dziewczyny w supermarketach
są tak samo dobre by wskazać najlepszy produkt
wyczarowany specjalnie czekający

jak ty na moją wróżbę nic
nie mogę dać

chyba że noc jeśli dostrzegłaś we mnie
najlepszego kochanka

Opublikowano

Ha!

Modlimy się każdego dnia do naszych bogów - im bliźsi nam, tym bardziej przyziemne nasze modlitwy (przytul) i tym większe klątwy (znowu, k*, rozlałeś?). Przykro czasami się robi i wracając z miasta kupujemy wybaczenie...

A jedno (technicznie) mi zgrzyta:

"(...)
i wewnętrzne oko
(...)"
- jakby nie w tym przypadku było (i wewnętrznego oka?)
Ale to pewnie czegoś nie rozumiem :)

Pozdrawiam
Wuren

Opublikowano

...Dzięki, Wuren...;-))...Czyta się tak :"znajomość świata..(...)..i wewnętrzne oko"...Czyli, w przekładzie na "nasze",- doświadczenie życiowe i ten instynkt, które ze sobą niesie...;-)

Opublikowano

...Do Pioe Veno:

...Nie jestem pieniaczem
zatem ci wybaczę

...ale o jednym chciałbym powiedzieć
że, aby wtrącać gdzieś swe trzy grosze
samemu trzeba coś nie coś wiedzieć...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wiersz sam sobie przeczy, bo niby niema rymu, a tu nagle łup! Jest! Z Bogiem pewnie tak samo... nic to, że w galerii.  Pozdrawiam. :)
    • Bardzo ładny teks, a te wszystkie nawiązanie dodają mu tylko smaku. Pozdrawiam. 
    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
    • @Deonix_ przyznam się bez bicia na dwa razy ale za to ze zrozumiem, już dawno nie czytałem baśni w których wszystko dobrze się kończy szkoda że ich tak mało powstaje. Z upodobaniem. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...