Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mój stary wiersz, z okresu częstych chwil załamania i rozpaczy. Ciekawa jestem, jak zostanie przez Was odebrany :)


Czy czar prysł

Chłodno... Wróbel ze snu wstał i pisł.
Czy czar prysł?
Próżno pies zmarznięte mięso gryzł.
Czy czar prysł?
Nie ma gdzie się schronić lis.
Czy czar prysł?
A liść sczerniał, zwiądł i zwisł.
Czy czar prysł?
Ciepła szuka każdy zmysł.
Lecz czar prysł.


Nie utopił się w kałuży,
Bo umarła, twarda skała.
I w powietrzu się nie nurza,
Bo przesiąkło chłodem białym.
I nie spada w drobnym płatku.
I w porywach siedmiu wiatrów.

Gryzł zmysł, pisł, prysł.
I nie wraca.

Opublikowano

często chwile rozpaczy i załamania jakiegokolwiek przynoszą sukcesywne przemyślenia przelane w wiersze, rodzą refleksje, które w ludzi włażą jak larwy w drzewo / chociaż to jest zależne od nastroju jaki nastrój taki wiersz a jak wejdzie to już zależy od przekazu i odbioru czytelnika / stany nastrojów nastrajają wiersze wg tych nastrojów /

tutaj widać spontaniczność przemyśleń lekkie chociaż infantylne pióro, które wydaje się nieprzygotowane na wyjście z szuflady/ wygląda śmiejąc się bez konkretnego grymasu, bez przemyślanego kontrastu wobec przekazu / nie jest najgorzej jak na stary wiersz skądś tam wygrzebany / powtórzę się chyba, już wielokrotnie...generalizuj swoje teksty wersy słowa...czytaj innych, czytaj siebie wielokrotnie / za dużo tych samych pytań za dużo niepotrzebnych skojarzeń w wierszu. / miałkie to / ale piasek cieknący przez palce może zamienić się kiedyś w minerał /

t

Opublikowano

Wyczerpująca analiza połączona z refleksjami na temat twórczości w ogóle - dziękuję.
Zgadzam się w stu procentach z tym, że jak wiersz zostanie odebrany, zależy od sposobu przekazu (trudno się zresztą nie zgodzić :)) i że odbiór ten zależy też od nastroju odbiorcy (w chwili odbierania :)).

Pióro rzeczywiście się śmieje (mimo przygnębienia nawet głośno) i bardzo możliwe, że jest infantylne. I nie chciało wtedy wychodzić z szuflady. Ma Pan dobry zmysł obserwacji ;)
A za dużo skojarzeń... za dużo tego samego pytania... na to nie wiem, co odpowiedzieć. O jakie skojarzenia chodzi? Jeśli o rośliny i zwierzęta, to ich trud przeżycia ma znaczenie.

Pozdrawiam i dziękuję za uwagi!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




pytajniki i odpowiedzi do nich owszem mogą mieć znaczący wpływ na przekaz, aczkolwiek są zachowane w miałkiej wersji / przerost formy nad treścią / ale nie najgorsze wyjście z szuflady/

t
Opublikowano

Jeśli istnieją poetyczne formy zapisu depresji , to ten jest jednym z nich. Pozbawiony srebrnego pyłu iluzji , którym codziennie posypujemy szarą powłokę życia świat, tutaj akurat głównie przeniesiony na świat zwierzą i roślin . Nagromadzone negatywne skojarzenia . mnie osobiście rażą słowa , pisł , gryzł, te rymy , coś jakby zgrzyt , po szkle , dla mnie depresja jest bardziej melancholijna , tutaj czuć bardziej rozdrażnienie, ale oczywiście to Twoja depresja.
Pozdrawiam Stary Kredens

Opublikowano

Stary Kredensie :), tak, moja depresja i nikt nie ma prawa się do niej wtrącać :D Ale wiersz jest dla wszystkich i dziękuję za uwagę o rymach :) Nie myślałam, że mogą tak być odebrane. Z tego, co pamiętam, byłam w tym czasie zafascynowana przede wszystkim możliwością dowolnego przekształcania formy, co zauważył Tomasz Biela, pisząc o przeroście formy nad treścią. A rymy miały być przede wszystkim rozśmieszające, szczególnie "pisł".
Dziękuję też za interpretację :)
Bardziej rozdrażnienie niż depresję... możliwe, chociaż chodziło o brak czaru, jaki wnosiła konkretna osoba/osoby.
Pozdrawiam jak najmilej!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Powietrze zimne — w księżycowej tafli skrzy. Poczerwieniały z zimna aniołów nosy, odległego czasu świateł blask.   Mienią się kałuże oczu — dzisiaj nieco inne. Z drogi możesz jeszcze zboczyć, lub pozostać w cząstce siebie innej.   Piętrzą się kaskady myśli szaro złotych, a może pożółkłych już liści — yellow. Snują się kudłate myśli werniksu, a może pandemonium myśli szkarłatnych.   Pozwól mi, Ojcze, kochać Cię mocno, w granicach wszechrzeczy i przestrzeni, Tobie tylko znanej — odczłowieczonej. Ja jestem pustką w próżni, w nicości zawieszony, jak flaga wbita w księżyc po ciemnej stronie.   Otchłań nie jest już tak straszna — czuję spokój. Świat odetchnął jednym z gejzerów Islandii. Boże, ratuj nas! Ratuj nas, niegodziwych, jeszcze ten jeden, jedyny raz. Boże, ochroń nas!   Świat spogląda na nas miliardem pogardliwych spojrzeń.   Ziemia i niebo są na styku. Ty nie dotkniesz mnie, ja nie dotknę Ciebie — jak nie dotyka zmierzch świtu.   Ale pozwól się kochać, jak noc kocha gwiazdy.   Pozwól, bym po zmroku mógł przynajmniej patrzeć, wraz z księżycem pobladłym, w jedne z miliarda Twoich oczu.  
    • @violetta on też występuje w wielkim meksykańskim sombreros, mimo że nie widać... ps. meksykański hiszpański różni się od np kubańskiego hiszpańskiego tym, że u Meksykanów słowa są pełne słońca, śpiewane szeroko, a Kubańczycy tak jakby urywają końcówki słów... A propos, pan Miguel jest Meksykaninem        
    • @huzarc Dziękuję pięknie. @Berenika97 Dziękuję i pozdrawiam
    • Czy rozumiesz nie kochać kogoś, kiedy lampy się zapalają, tęsknić za mrocznawym morzem, gdzie nie znajdą mnie wcale   Nie rozumiesz tych niemych chwil, gdy ktoś mówi, a ciebie nie ma, tyś horyzont a życia wir odpycha w wewnętrzną przepaść   Czy rozumiesz zebrania ludzi, gdy nie szukasz nikogo, zbyt znasz ich, lecz nie możesz wytropić sam siebie, co tu robisz, śmiejąc się na dnie?   Nie rozumiesz szukającego, który tabor wiecznie ma w głowie, który nie chce nic dzierżyć na własność, od pieniędzy woli odpowiedź   Czy rozumiesz moją samotność, szczęście w sercu, a obok jazgot, który truje sen i fantazje, nie masz uciec gdzie, aby zasnąć   Czy rozumiesz nie kochać kogoś i latami umykać w dal Ja tak zawsze w mym sercu miałem, że wolałem nieznane niż was
    • @Berenika97 Dziękuję.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...