Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

po czułku długim
stąpam
z zachwianym
balansem w dłoniach
za chwilę
przeskoczę przejdę
z motyla na motyla
co niestworzone
zaplatają w przestworzu
a potem muśnięciem
iskrzący stwarzają
rezonans zgoła..
w trzepoczących
w trawie ramionach

Opublikowano

Deklinacja rzeczowników przez przypadki ma więcej w sobie poezji niż to coś.
Znów szkoda słów, choć widać że po raz kolejny jest fragment który wystaje ponad inne, i oby z takich fragmentów składał się kolejny wiersz. ("przeskoczę przejdę z motyla na motyla co niestworzone")

Ogólnie całość, poza powyższym, to poetycki bezsens.

Opublikowano

-Hauru muszę Ci naświetlić o jaki obraz tu chodzi,a więc jest to przejście jakby
z samolotu na samolot po połączonych dotykiem dwu czułkach zalotnej pary motyli,
która następnie w trawie myśli.. nad nowym motylem.. a ja kaskader z balansem, jak w
cyrku na linie, wmieszałem się w tą wiosenną sytuację, z pewną drobiną fantazji poetyckiej..

z rozjaśnieniem.. Ran

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...