Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

[…z każdym dniem…]


Rekomendowane odpowiedzi

kiedyś spał nabity w butelkę jak list
z rozmokłym granatowym żalem
którego nikt nie chciał wyjąć i wyprasować

odwiercając oczy
odkręcał nakrętkę jak najszybciej
żeby tło wraz z nim
spływało brzegami ulic



teraz patrzy na pół litra
i wie że nigdy już nie będzie
pełny jak kiedyś
wypełniany szczęściem które przełykał
mając je w dłoni za chwilę upuścił
później tylko pustoszało
walając się po podłodze

z każdym dniem otacza go
coraz więcej pustych flaszek
przewraca się o nie
słyszy jak dzwonią
do drzwi podchodzą
ciekawscy pod oknami stoją
chcą wiedzieć
ile jeszcze pożyje

ale on zawartości nie opróżnił
kolekcjonuje nałóg
patrząc na szkło po wódce
zbiera kraje i obrazy
kiedyś nimi wymiotował
teraz wyrastają tu
ogrody botaniczne
place zabaw parki
samotne matki z dziećmi
wpatrują się w niego
jakby był jedynym mężczyzną
co wyszedł na zewnątrz

aby się zaopiekować
płaczem dziecka w sobie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całą prawdę zawarłeś w ostatniej strofie. Zrezygnowałabym jedynie ze zbyt wielu powtarzających się butelek. Rozumiem, ze ich wielość ma też świadczyć o randze sprawy, ale przeszkadza w odbiorze wiersza. A wszystko bierze się z tego Dziecka wewnątrz, które czasem nie może dojrzeć. Najczęściej jednak z tej niedorosłości bierze się sztuka. Dobry tekst. Pozdrawiam. E.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Butelek rzeczywiście nadmiar, z którym bez problemu można się uporać. Ponadto samotne matki - nic odkrywczego i po prawdzie dałabym "dzieci samotne z matkami" oraz zdecydowanie usunęła dziecko z puenty, jako zbyteczne dopowiedzenie.

Dobry wiersz, kursywa najlepsza :)

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomaszu, wiersz absolutnie dobry, puenta wspaniała. Czy go skrócisz, jak suponują inni komentatorzy, to już Twoja sprawa. Ale jest w nim także wiele smutku, o ile ktoś ma trochę litości nad alkoholikami. Problem picia jest i pozostanie problemem. Nałóg stary jak świat i szkoda, że potrafi tak zniszczyć. Kiedyś popełniłem coś na ten temat. Pozwolisz, że przytoczę?

Preadelirium
Żart na cztery zwrotki

Wódeczko moja kochana,
ja cię lubię wieczorem,
ja cię lubię z rana,
ty mi pomagasz zabić życia zmorę.

Ty jesteś jak moja lepsza połowa
i tylko czasem boli mnie po tobie głowa.

Ja ciebie piję powoli, ja cię szanuję,
ja bez ciebie wytrzymać nie mogę.
Ty mnie za to codziennie trujesz;
Jam ci przyjacielem, tyś moim wrogiem.

Czym byłbyś zgubny napitku?
Wódko ty taka owaka!
Nie byłoby z ciebie żadnego pożytku
beze mnie i pragnienia pijaka.

Sorry, że dodałem do komentarza swoje wersy.
Pozdrawiam.
J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Podsumowując, niezdarnie, przede wszystkim bez polotu. Ni w ząb, nie rozumiem opinii moich przedmówców.


dzięki za opinię / każda się liczy / bez różnorodności komentarzy na temat wiersza
tekst byłby pozbawiony polotu niezdarności i niezrozumienia tracąc kunszt wielowątkowego gustu krytyki odbioru tracąc po prostu na wartości /

t
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...