anna_rebajn Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2011 gdybym potrafił uciec od warkotu tramwajów rozciągniętych na torach bezimiennych nieszczęść w puste popołudnia od kurzu na chodnikach krawężnikach oknach gdybym mógł na łąkę w rozległą dolinę w las gęsty nieprzystępny zapaść się po szyję w tereny podmokłe zakorzenić mchem obrosnąć jak drzewo od północnej strony liść zgubić brązowy a podnieść zielony spod stopy jak kamień potoczyć się z góry opadłbym na dno źródła tam gdzie wąski strumyk z ziemi się wynurza wrzos brzozy łaskocze a czas cienie struga. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Piękny wierz. To są moje pragnienia - wrócić do początku, do natury! (Zresztą wracam tam co roku - na tyle, na ile to możliwe). Jeśli można coś doradzić, to tylko zrymowanie wszystkich wersów, bo na razie rymują się tylko niektóre. Ale tak też może zostać - ja nie uważam, żeby w wierszu nieregularnym musiało się rymować wszystko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anna_rebajn Opublikowano 15 Kwietnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Też wracam Oxywio :-). Specjalnie dałam nieregularne rymy, bo wydaje mi się, że tekst jest bardziej urozmaicony, ale nie "pod linijkę'. Dzięki za komentarz. a Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się