Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

szczęki


Rekomendowane odpowiedzi

zagryzam szczęki w obawie
przed nadciągającym tramwajem
przed nawałnicą słów
wypowiedzianych mimochodem
na stacji zwanej udręką

w przejściu pomiędzy kasą a salą kinową
słyszę rozpacz rwanych biletów
na długo dźwięczy mi w uszach
wrzask wściekłego progu
o który ciągle zahaczam idąc w pośpiechu do kuchni

klnę wtedy pod nosem jak szewc
który wciąż jeszcze chodzi bez butów
i pozostaję głucha
na ciągłe wezwania sąsiadów
ścian okien drzwi
do zaprzestania tej kłótni
którą zaczynam z życiem
w obawie przed nagłą śmiercią
tą pod kołami tramwaju
tuż po obejrzeniu dreszczowca

zagryzam szczęki w obawie
przed nadciągającymi słowami
wypowiedzianymi z nawałnicą
na stacji zwanej udręką
lecz przez przypadek gryzę się w język
strach nie jedno ma imię
za to ma wielkie oczy i nie odrywa ode mnie wzroku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...