Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Perła


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 41
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Podoba mi się - od tego zacznę, żeby nie było wątpliwości. ;-)
Biedne mięczaki. Tyle ich ginie tylko dlatego, że niektórzy ludzie lubią ozdabiać się perłami. Zwierzęta giną, bo pracują wytrwale na coś, co inni im rabują. To naprawdę straszne - nie robię sobie kpinek.
Wydaje mi się, że pod tę treść można podstawić wiele innych, podobnych sytuacji - i to jest drugie denko wiersza. Podobnie jest z wielkimi artystami, którzy swoją sztuką zbawiają świat - im też się nie dziękuje, na ogół umierają w nędzy i zapomnieniu, znienawidzeni przez otoczenie za swój geniusz i nowatorstwo.
Świat w ogóle zawsze pożera swych dobroczyńców. przykładów są miliony, a najbardziej znanym w naszej kulturze jest Chrystus. To taki klasyczny "miękki" Człowiek, Twórca pereł - filozofii miłości, którego za to zabito, ale świat dotąd lubi się stroić w Jego perły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jakoś nie mogę przebrnąć pierwszej strofy, Aniu. Chyba nie rozumiem tej stylistyki, albo jest tu jakiś błąd. Podobnie ze znakami interpunkcyjnymi - sposób ich rozmieszczenia zupełnie (przynajmniej dla mnie) nieodgadniony.
Wybacz, ale jak dla mnie trzy wersy dygresji, po:
kiedy w mięsistą wrażliwość perłopławu
wpada ziarno piasku,
...

to trochę za dużo na oczekiwane - ...to.
Ciężko się połapać w dalszym ciągu, który jakby się gdzieś zapodział. I kiedy w końcu jest ( w drugiej strofie) okazuje się, że trzeba całą pierwszą przeczytać jeszcze raz, bo ciąg dalszy nie klei się, jak film po dłuższej przerwie na reklamy. Czytam więc jeszcze raz (tym razem szybko - czyli nieuważnie) żeby nie przegapić i dostrzec powiązanie:
kiedy w mięsistą(...)wpada ziarno piasku,
z
mięczak na co dzień
mężnie podejmuje wyzwanie(...)


i cieszę się, jak głupi, że błędu jednak nie ma :)
Ale wiersz przez to jednak chyba traci.
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma prawo do własnych odczuć.
Ja rozumiem wiersz bez żadnych problemów. Może dlatego, że od pierwszych wersów widzę proces mozolnego tworzenia perły przez małe zwierzątko, które przez to nieświadomie naraża się na śmierć (zresztą jeśli nie tworzy perły, to też naraża się na śmierć, bo ludzie zabijają masę perłopławów, żeby w co którejś muszli znaleźć drogi klejnot, chroniący zwierzę od ranienia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie powiedziałem, że kiepski, bez urazy. :)
Zwróciłem tylko uwagę na moment, w którym „obtaczanie”
szkodzi przyszłemu klejnotowi – w tym wypadku puencie.
Na pierwszy rzut oka przyrodą rządzi chaos, „pod lupą” wygląda to jednak zupełnie inaczej.
Kierunek wyznacza fizyka, matematyka, chemia, biologia itp. itd. To też pewnego rodzaju „dygresje”, ale ściśle sprecyzowane.
I tego mi tutaj brakuje - precyzji ostatnich trzech wersów I strofy.
Reszta ok. – perła, to wynik obrony organizmu. Następstwo ciężkiej choroby. Jednak ten rak, toczący organizm staje się obiektem pożądania, a w rezultacie przyczyną mordu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rak? Ach, nie! O ile wiem, mięczaki obtaczają perłową masą po prostu ziarnko piasku, które wpadło im do muszli jak żwirek komuś do buta i uwiera. Nie jest to ciężka choroba, ale maleńki kamyczek rani ciągle miękkie ciałko mięczaka, dopóki nie stanie się okrąglutką, gładką perłą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...