Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Był chyba piątek, wanna w marmurach,
W pianie po brzegi, gdy zobaczyłem Cię.
Leżałaś naga, byłaś jak natchniona,
Z natrysku kapał pełen marzeń deszcz.

Nie wiedziałem, co się ze mną dzieje,
Piana gdzieś znikła, byłaś tylko Ty.
Twoje ciało, jak zaczarowane,
Już pomyślałem, że wszystko się śni.

Nasze oczy w końcu się spotkały,
Jak odbicia zagubionych gwiazd.
Dłonią jak jedwab, wskazałaś mi miejsce,
A krople deszczu zrosiły Twą twarz.

Aksamitem skóry poczułem Twój dotyk,
W cichą melodię Cohena wsłuchany.
Łapczywie chłonąłem powiew cudnej woni,
Zatopiony w Tobie, z rozkoszy pijany.

Szum lasu słyszałem i kapanie deszczu,
Twój szybki oddech, podniecone serce.
Biło coraz szybciej, błagając o jeszcze,
A po mokrym ciele błądziły me ręce.

Delikatny wspólnej czułem wiatr kąpieli,
I tylko szum drzew pieścił nasze sny.
Miłością spoceni, deszczem przytuleni,
Marmurowa wanna, śpiew lasu i Ty.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nikt mnie nie kocha nikt nie nienawidzi jestem po środku wszystkim i niczym czasem coś mnie rozweseli czasem zasmuci myślą sięgam nieba lub chowam ją w piwnicy w błękitnym cieniu bez światłości słońca opalam się marzeniami na różowo z wiatrem zaprzyjaźniony po prostu trwam uczuć mam w sobie błędne koło szukam tego jedynego dnia w nocy o nim śnię czy poznam go kiedyś z twarzy czy po imieniu nikt mnie nie kocha chociaż miłość mam w sobie jak zatrzymam zegar bezkresny czas i tak poleci nigdzie się nie wybieram nigdzie nie śpieszę z miejsca na miejsce w różnych miejscach nieistotne chmury śpieszą się przed siebie oglądam się za nimi mówię do nich kocham nie odpowiadają myślą razem ze mną o trudzie upływających pokoleń puszczając oczko deszczem skropią radosnym gestem lub dziwnym smutkiem ktoś mnie pokochał ktoś znienawidził nadzieja obmywana w beznadziei a ja jestem tylko kimś i nikim wszystko i nic we mnie siedzi
    • Bardzo podoba mi się Twój styl pisania. Zdecydowanie muszę zaglądać do Ciebie częściej.
    • @Annna2 Każda Mama zna myśli dzieci, a zwłaszcza gdy piszą je poeci.    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
    • @Migrena wzruszasz  i kosmos czynisz jakimś bliższym. Pięknie.
    • @Migrena To wiersz wyjątkowy, rozpięty między mistyką miłości a kosmologiczną metaforą istnienia. Zbudowany jak epos metafizyczny o dwojgu ludzi jako centrum wszechświata, w formie mitu o stworzeniu z tworzywa miłości i tęsknoty. Ma on rozmach, język i filozofię.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...