Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Elegia, samobójcy


Rekomendowane odpowiedzi

Chciałeś opanować sztukę lewitacji:
Teraz właśnie widzę: stoisz na powietrzu
Nieruchome stopy pół metra nad ziemią
Jeden pewny chwyt, silny, mocny zacisk.

Prawie tak jak ptaki, spadkobiercy nieba,`
Chcesz Zakrzywiać wiatr; ale by szybować
Musisz umieć znosić: chłód i zimno. Nie patrz
Na nie: mają pióra; ty w chwili zsiniałeś.

Czy to się nie dzieje pod przykrywką snu?
A mozę poza nim - wyrosło, powstało
Twój korzeń do światła - twoje prześcieradło

Czasami potrzeba aż całego życia
By czegoś dosięgnąć, a gdy jest się tuż
Przy tym -- największa staje się źrenica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Brakowało tu Ciebie, Twoich wierszy i literówek ;))
Jesteś.
Bywa i tak, że w snach dzieje się więcej niż na jawie.
Całość dobra, a najlepsze te:

Nieruchome stopy pół metra nad ziemią
Jeden pewny chwyt, silny, mocny zacisk.

Prawie tak jak ptaki, spadkobiercy nieba,
Chcesz Zakrzywiać wiatr; ale by szybować
Musisz umieć znosić: chłód i zimno. Nie patrz
Na nie: mają pióra; ty w chwili zsiniałeś.

Czy to się nie dzieje pod przykrywką snu?
A mozę poza nim - wyrosło, powstało

By czegoś dosięgnąć, a gdy jest się tuż
Przy tym największa staje się źrenica



Pozdry.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Elegia samobójcy
Chce dosięgnąć czegoś ale po co?
dla zaszczytu dla sławy?
nie
Pragnie uciec
od świata istnienia
od bólu cierpienia
chce sięgnąć bez wad i granic
chce stać sie niczym jako część nieskończonej wieczności
ale po co?
skoro pusto.....
Piękny wiersz
Pozdrawia i kłania się nisko
Kokopustelnik18

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa    Azupełnie "(...) próba przygotowania rodzica (...)". Widzisz, "Czas Ci w tę drogę" napisałem ex post - już dowiedziawszy się o przejściu Taty.     Pozdrawiam Cię. 
    • @Nata_Kruk Ooo, dziękuję, bardzo wyszukany i dobry tekst. No ale poza mężczyzną i kobietą jest jeszcze coś takiego jak timing. A to dopiero jest ciężka historia :)
    • Piękny i jednocześnie niezwykle smutny tekst. Mam na myśli również komentarz, który odbieram jako jego integralną część. Pozdrawiam        
    • istne tornado myśli. chcę stworzyć grę wideo. będzie polegała na krojeniu uszu na czas, cięciu ich przy dźwiękach k-popu. uszu ludzkich i obcych, animalnych. zatytułuję ją "Łowcy chomąt". bo tak. albo "Anielica wątrobowa". ma być schludnie, a więc brzydko, z rozmachem i w jaskrawiźnie. ten tekst to mokropis, a ja na tę chwilę jestem skrybą szalonego władcy, garbię się z piórem nad wyprawioną wielbłądzią skórą. za ścianą, na sali balowej trwa taniec-obsypaniec, damy dworu krążą w parach, w kółeczku, w kółeczku, po czym przystają jedna przed drugą i kłaniają się w pas, wymieniają wszami zasiedlającymi peruki-kopce, wełniane termitiery. niedawno król zarządził zdobienie krwinek, zawezwał najświatlejszego naukowca z jedynym w okolicy mikroskopem, kazał odciągać sobie juchę, łapać każdy erytrocyt i leukocyt, stroić go mikropłatkami złota, maciupeńkimi guzikami z masy perłowej, i następnie wpuszczać z powrotem w żyły "ubogaconą" krew. w kuluarach przebąkuje się, że niechybnie rozkaże robić tak z nasieniem, inkrustować plemniki. w głowie wiruje mi rozkwiecona machina. chciałbym popełnić tekst miłosny, ale zamiast tego tworzy się historia amerykańskiego mściciela z liceum, który postanowił wziąć odwet na dziewczynie, która nie dość, że go rzuciła, to jeszcze dokonała aborcji, usunęła ich wspólne dziecko. zakrada się nasz high school avenger do prywatnego gabinetu ginekologicznego, grzebie w odpadach medycznych. znajduje. dwa dni później na szesnaste urodziny jego eks dostaje przesyłkę kurierską. torcik w prezencie od tajemniczego wielbiciela (spokojnie – nie zatruty). łatwo się domyślić, co zostało dodane do słodkiego truskawkowego kremu, co , nieco kanibalistycznie, zjada, niczego nieświadoma, sweet sixteen. historie w mojej wyobraźni szpetnieją, skóra, na której piszę, należy do średnio oswojonego smoka. choroba jasna – on żyje.
    • @aff A ja nie dość, ze nie mam netu w komórce, to jeszcze... w ogóle nie mam komórki i nigdy nie miałem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...