Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Przyjdź...


Rekomendowane odpowiedzi

Przyjdź do mnie, śliczna i naga
W ten pomrok, co blady, jesienny
Z uśmiechem, co rozkosz wzmaga
I kruszy mój kształt kamienny

Już słyszę twych włosów dźwięki
Twych oczu zbawienne tony
Co w lekkość tkliwej piosenki
Zmieniają mój świat szalony

Przez chwilę, ach ! noc to chwila
Otulam w ramionach ciebie
Choć pierzchasz w sennych zefirach
Gdy skrzy się ranek na niebie

W dzień jasny, cisza, powaga
Wlecze czas myśl o wieczorze
Tam twój smak, śliczna i naga
Z księżycem w złudy kolorze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej niż delikatnie, śpiewnie mówisz o tym, co piękne a co dziś tak często sprowadzane jest do rynsztoka.
Nieśmiało przestawiłabym w przedostatnim wersie :
z
"tam twój smak"
na
"tam smak twój"

To tylko drobna sugestia. Mnie ten szyk wytrącił na chwilę z rytmu. Ale nigdy nie byłam zbytnio muzykalna ;-)
Serdeczności
jola

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...