Ballada o pierdzącym Janciu

[FIRLESTON]

Jancio w różowej koszuli,
Naw...dalał się cebuli,
Chodzi po domu i pierdzi,
Rany boskie, jak tu śmierdzi.

A tłusta była cebula,
Janciowi nad d...pą faluje koszula,
Smród wypełnia każdy kąt,
Rany boskie, jaki swąd.

A cebula była tłusta,
Kulinarne Jancia gusta,
Kichy skręciło, jak róży pąki,
Więc siarczyste sadził bąki.

Zbrązowiała różowa koszula,
Jancio obsrał sobie siura.
Nadymał się, pierdział jak wieprz,
Aż mu z d...py wyszedł kleks,

Ku przestrodze Janciu drogi,
Wytrzyj d...pę, umyj nogi,
Nie żryj, jak ten wieprz cebuli,
Bo szkoda różowej koszuli.


www.firleston-poezjaamatorska.blogspod.com

[Stary_Kredens]

Ubaw po pachy

[FIRLESTON]

Kredens, nie musisz się śmiać, ważne żebyś się po te pachy nie ... jak Jancio, hehe

[Stary_Kredens]

Śmiech to zdrowie , a usrać się od czasu do czasu, też jest zdrowo, nawet po pachy , raz a dobrze.
Pozdrawiam Kredens

[FIRLESTON]

hehehee, muszę przyznać Ci racje :)
piątka jak rany ... , zaczynam Cie lubić, ale nie wyobrażaj sobie, hehe :)
narka...
pozdrawiam...:)