Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ckliwość


Rekomendowane odpowiedzi

Czuliśmy w swoich stopach powiew,
niedawno w żytniej wargą mowie.

Ponastrajanej taternictwem,
na miękkich szczytach palców, - listkiem.

Od zboża niebo zakręcone
przemyło dłonie w źdźbłach skupione.

Tworzące drugie horyzonty,
i wargi - (statków spojrzeń) - porty,

(ożaglowanych sprężystością
powieki, żaru objętością),

na brzegach życia - rysowanych,
ocean wieki pochłaniały.

Okręty spojrzeń im tonęły,
a suchy obszar po akwenie,

wargowe porty wycisnęły,
i trwały w warg górnictwie cienie.

A ciała zbożom dyktowały,
alfabet miękki i rumiany.

Źle nastawiony zegar wzrokiem,
już nie kołysze moich kroków.

Wskazówki biegną za mym krokiem,
w warg porcie połów fal uroków.


2011r. - (w dniu św. Walentego)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...