Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gdy już wydane - milionów krocie
Ponure miny w domu kibica
W Park Lane faceci, we łzach i pocie
Leży w szpitalu – Robert Kubica

W tym roku czeka go bezrobocie!
I parę złotych zasiłku weźmie
A chudnąć z czego – nie ma za bardzo
Czy nam Robercik z głodu nie sczeźnie?

Może zrzucimy się – by na Święta
Paczkę mu zrobić - bardzo obfitą
A gdy już podje, nabierze masy
Pora rozglądnąć się za kobitą!

SIOSTRY POETKI !!! – która poświęci
Utopię swoich kobiecych marzeń
I wdziękiem ciała, tak go zachęci
By został chociaż – taksówkarzem!

Spokojne życie będziecie wiedli
On gdzieś za kółkiem, a ty z garami
Dwójka dzieciaków i trochę mebli
Plus zakurzony kąt – z Pucharami.

Do tego piesek, albo dwa koty
Z okna sąsiadka sie dopytuje:
„Te, Kubicowa – mój mąż się pyta
Co pani dzisiaj mu ugotuje”

Ty coś odpowiesz, i zamkniesz okno
Zmyjesz naczynia, wysmarkasz dzieci
Zdejmiesz fartuszek, siądziesz przy kompie
By smutny wierszyk – na orga sklecić.

Opublikowano

:)))))))))))
nic tu nie sklecę dla Kubicy.
ale

kibicka z kibicką - córką zawiozły do szpitala ciasto cytrynowe dla Kubicy, oraz flagę z napisem wspomagającym trawienie i zdrowienie - zatem!
przewidziałeś, Marku!
bingo!
buziak.

Opublikowano

Witaj Koleżanko Poetko - podobno każdy dobry (He!He!He!) wiersz jest zawsze trochę "proroczy".

No to mi się udało!

A te dwie Panie też widziałem.
Nie wiem czy wiesz, ale kard. Dziwisz załatwił Robertowi Pole Position podczas beatyfikacji Naszego Papieża.
Będzie siedział w pierwszym rzędzie!

To chyba nowy PR w historii Kościoła Katolickiego (najstarszej firmy na świecie!)

Pozdrawiam - M.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • 8 lat prawicy zrobiło swoje. Ludzie nawet przestali rozróżniać syreny alarmowe. Ja jestem starej daty i kiedy usłyszałem dźwięk modulowany wiedząc, że Rosja jest ponad tysiąc kilometrów stąd wiedziałem, że to nie chodzi o zwykłe bombardowanie.  Sprawdziłem telefon - brak zasięgu. Telewizor był włączony, ale nie mogłem znaleźć żadnej stacji. Wtedy już wiedziałem, że po nas. Cholera, po nas. Krzyknąłem na mamę, żeby się zebrała, zaprowadziłem nas do piwnicy. Odgrodzony od świata i reszty betonem i drewnianą klapą. Wiedziałem, że już po nas ...  Błysk był niesamowity! Nawet przez te szpary w klapie oślepłem! A przecież nic istotnego nie było w naszym pobliżu. Huk był jeszcze gorszy. Nigdy nie słyszałem tsunami, ale wyobrażam sobie, że tak to właśnie wygląda. Ten wszechobecny łomot, łoskot, trzęsące się fundamenty i klepisko,  i trzask przewalający się nad głową pozbawił mnie złudzeń. To był atak atomowy... A tak długo od tego uciekaliśmy...  Moja mama krzyczała i płakała, nie mogłem jej uspokoić. Syn był w szkole a jego matka cholera wie gdzie. Nie wiedziałem czy mam płakać, czy podciąć sobie żyły, czy działać? Co, cholera zrobić? ...  Powiedziałbym, że kiedy wszystko ucichło..., ale nic nie ucichło! Ten jazgot i hałas wcale nie zamierał, wciąż trwał, jakby w nieskończoność. Jasność zanikła ale źrenice jeszcze tego nie dostrzegały. Wiedziałem, że to koniec i nie wiedziałem co dalej zrobić ...  Nie wiem co nad naszymi głowami przeleciało, ale to już nie był nasz dom. Właz się nie załamał i zastanawiałem się czy dam radę go odgruzować bo okienko na ziemniaki było za małe, za małe żeby się wydostać.  Moja mama ucichła skulona w kącie tuż obok mnie. Przestała płakać. Nie wiedziałem czy to dobry sygnał. Teraz wiem, że nie był dobry. Te ponad dwadzieścia lat różnicy robi jednak swoje. Niestety.  Po oślepiającym huku przyszedł czas na trzaskające płomienie. Drewniany dach pokryty papą nie jest wyzwaniem dla takiej bomby. Nadal się dziwię, że ten smród smoły nie wniknął do naszej piwnicy.  Serce tak bardzo mi łomotało, że nie wiedziałem jak się uspokoić. Łapałem powietrze haustami jakby go brakowało... I nie myliłem się, brakowało czystego powietrza.  Zrobiło się dużo cieplej, mama zamarła jakby we swoim śnie. Nie mówiłem nic bo nie było nic do powiedzenia. Wciąż zastanawiałem się co dalej, jak my przeżyjemy. Wtedy nie wiedziałem jeszcze, że nie przeżyjemy wszyscy, nie w tym domu..., nie w tej miejscowości...  
    • @Nata_Kruk Dobrą treść, chce się jeść, pozdrawiam!
    • @Andrzej P. Zajączkowski... @sisy89... @FaLcorN... bym pominęła, dziękuję za Wasze ślady czytania.
    • Emocjonalny, dobrze wyrzucić z siebie to, co grzęźnie w środku i trawi noce.
    • Dołączam Andrzeju do słów, Bereniki. A poza tym, szczerze napiszę, że piszesz coraz lepiej.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...