Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ostatnie spotkanie przy kawiarni


Rekomendowane odpowiedzi

Pamiętam stało słońce
latarnia alej horyzontu
zbliżając łeb jak tortu świeczkę
o środek godziny świętowania
już prawie przy weselu parków
wichura wewnątrz dnem trzepocąc
wypływała okiem
aż serce biło jedną świeczką
czyniąc z krwinek pewną
polewę deseru

stół nakryty był serwetą
wyścieloną rzutem odciśniętych labiryntów
a wyżej kawiarnię wielką gruntów
wyścielał obrus chmur szarpany

siedzieliśmy razem
nasze gesty wbudowywały się w powietrze
przestrzeni jedynacy w godzinie poronienia
mimika naszych twarzy wyjmowała lustra

lecz platan jej sylwetki
klomb okrągłej twarzy
zaznaczał na uśmiechu bruzdy
przystanął łańcuch przed ustami cięciw
Andów albo Kordylierów

pagórkiem ociosały wargi swą konstrukcję

odległa mylność wzruszeń wystawiała plakat
dachówki przygrywały tamburynem błyskań
tam przebiegł kot towarzysz zabłąkanych kroków
to dzisiaj dzisiaj niebo zmieni się w pająka
lub grunty marne grudy zdobycze w dal zanosząc
na drewnianych kokonach zapuszczą gęste włosy
że mają wszy nie będzie kiedyś wszędzie widać

chodniki wąskich ulic zaręczą się z trunkami

gdy spałem słońce znowu w twarz mnie uderzyło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...