Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Motylem rozpinałeś nogi na rozdrożach.
Powietrze często ślepo wybiera instrument -
kochanka gdy wichura weżre w palce płotów.
Tak bardzo... padł lot ptaka na przybite czoła,
po wówczas by nie schylił do płuc naszych cienia;
tak bardzo pragnęliśmy susząc słuch wanilią.

Tak bardzo czas się zlewał aby cień powietrza,
ominął budowanie pomiędzy sferami
szeregów zębów, jestem, mówiąc z warg wyznaniem
do wargi docierając Twej już po cichaczu;
inaczej więc zdławimy powietrze - złoczyńcę,
gramofonową płytę dla szpikulca czasu.
Dusiciel - cień powietrza wpadał w oczy - spawacz...

Zostałeś mi stopami, ja koroną, twarzą;
jak niebo dla padołu - korona wieczności...
Ostatni raz dla słońca zamykałam wargi,
by rozciąć je ze świtem jak skrzydła motyle,

Bielinku...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...