Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

z własnym dziesięć minut
trapi głowy zacne codzień

a ten się stroszy i stroszy

od szukania pomysłów
na co wolno czego nie
drapie się i drapie
na swojej głowie
wszy widzi i włosy
zaczyna wyrywać

dziecięlina pałka
zapałka Julka też się grzeje
papierki na choinkę sprytnie zwija
jak nie dywan to może cytat

a ten dalej się stroszy i stroszy

orzełek złoty wszystko porzucíł
dla najpiękniejszej
błyskawicznie pióro odtworzył

już się nie stroszy i stroszy

niech będzie nawet i wilk
nie wolno szwadronów latających
zajmę się sprawami młodszych
babuszki mamy białogłowy
nie będą się tylko kiwać
mają już po cztery nogi

będę i choćby jedną z nich
by się nie złościły
na początek dorysuję sobie
tak ze sto par butów

na święta nie będzie mowy
o kiszeniu w śniegu i przemoczeniu

Opublikowano

"posłannictwo"


brak mych pięćiu minut
co dzień głowę trapi

stroszy straszy

od szukania pomysłów
co wolno co nie
drapie w głowę

wszy widzi
włosy wyrywa

dziecięlina
pałka Julka
też się grzeje
papierki zwija
to dywan
to cytat

dalej stroszy straszy

orzełek porzucíł
dla najpiękniejszej
błyskawicznie pióro odtworzył

już nie stroszy straszy

nawet wilk
szwadronów latających
zajmie się sprawami młodszych
babuszki białogłowy
nie będą się kiwać
mają cztery nogi

będę jedną z nich
by się nie złościły
na początek dorysuję
sto par butów

na święta nie będzie mowy
o kiszeniu w śniegu
przemoczeniu



ps. podłubałem dla zabawy w twoim 'posłannictwie' Eliko.

pozdr. R

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • śpiewy szepty rozmowy radość płacz i śmiechy jak poblaski odbicia z tej strony jeziora gdzie ton żaden nie cichnie lecz migoce świeci i zdaje się nie gasnąć nigdy nie mieć końca   niczym w tyglu pasiece gdzie wściekła wre praca a treść nikła przemienia się w jazgot i syki w którym jedno się w drugie stapia przeistacza dyszy dudni bulgoce i gorejąc kipi   wieczorem kiedy słucham odległej twej mowy spokojny choć zmęczony od dnia wrzawy wrzasku słyszę szum w którym ginie wołanie i spowiedź i ten syk sunącego nieuchronnie piasku
    • @Simon Tracy Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Lenore Grey Piękny i co najważniejsze dla mnie... mocno modernistyczny wiersz o miłości.  
    • bławatek chce śmiać się dorzecznie tu dźwięcznie tu tudzież grzecznie a kaczeńce nie chcą się kłaniać tu miłość się musi doganiać bratek zaś kocha się zawzięcie do rak oczywiście pnięciem a Lilie są słodkie niczym miód ożywcze jak to cud jeszcze te Konwalie chcą sobie śpiewać miałczeć i ciepłem dogrzewać jeszcze i róże wołają się na wskroś chcą sobie pachnieć dostrzegać niby coś a Tulipany nie chcą tej nagany za swój byt wybrany zaś Krokusy są złotem przykryte swym żółtym bytem a ten pan co złapał Jelenia szuka kwiatów od korzenia szuka miłości i radości aby się w cieple nosić z wdzięczności bo rodzi się moc dojrzewania taka to ludzka słoneczna mania bo rodzi się duża cierpka moc miłosna jak stokroć z stu proc i jeszcze stokrotka onieśmiela płatkiem zboża się wybiela jeszcze jej futerko zakochało wielki uśmiech darowało
    • Życia gasną jak żarówki. A ja tylko spaceruję po pełnych bólu i zapomnienia. Teraźniejszości Himalajach. Usiadłem pod półką szkieletów. Stąd prowadzą w przyszłość drogowe krzyżówki. Za każdym zakrętem czyha strach.   Trzeba nauczyć się żyć i zdychać jak bezdomny pies. Siedzieć cicho, gdy czeszą pod włoski. Czerpać ostatni dobytek z pustych kies. Wrosnąć jak pleśń w ten krajobraz miejski.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...