Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zapiski Agaty - 07.12.2010


Rekomendowane odpowiedzi

Z głębokiego snu wyrwał mnie przeraźliwy krzyk – Luuuudzieeeee !!! Jeden z tych najwyższych głosów męskich - Luuuudzieeee !!!
W pierwszym odruchu pomyślałam, że stało się coś strasznego. Może ktoś wypadł przez okno i leży martwy na ziemi? Z duszą na ramieniu podchodzę do okna. Może cudem przeżył, trzeba zadzwonić po pomoc. Wyglądam.
Tak leży...około pół tony śniegu przy wschodniej ścianie mojego domu, a na dachu mężczyzna z łopatą śnieżną (tak zwanym zgarniaczem), domyślam się że moi Luuuudzie !!! to tak naprawdę:
- Lód idzie !!!
Prosto ze zgarniacza mężczyzny na dachu spada z hukiem na ziemię.

Nastawiam ekspres na kawę. Wychodzę na zakupy.
Po paru godzinach pod moim domem leży kilka ton śniegu i armia sopli.
Jesteśmy uratowani !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tenorowi ze zgarniaczem winna się należeć kawa, i to nie byle jakiej proweniencji :)
Najlepsza brazylijska, aromatem bijąca na łeb wszystko.
Ja tam się strasznie cieszę, że odratowana zostałaś.
Zmiażdżenie śniegiem jest bardzo osobliwą śmiercią, na którą nie zasługiwałaś, na pewno :)
Pozdrawiam :)
M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...