Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

herbata z miodem i plastrem cytryny
pijam taką coraz częściej zbliżając się
do walki z ciemnicą buntem i żalem
do tej wojny potrzebny jest kwiat
kobieta która rosiczką nazwie swoją duszę
i ja siebie nazywam stale planktonem
na każdą okazję i bez zapowiedzi gotowy
do przełykania i trawienia

w gardle zatrzymuje się czas po zmroku
puls miasta przechodzi stale śmierć kliniczną
zagęszcza krew do miodu momentami
chęć do życia zatrzymuje łzy na policzkach

pajęczyną zachodu słońca zarastam
z coraz twardszą skórą nazajutrz coraz
bardziej odporną na ostrze Piłata

herbatą z miodem i plastrem cytryny wyparzam
coraz więcej robaków w jabłku Adama
kanały po błędach to nic innego jak larwy motyla
które stale uczą się godnego przeobrażenia
z lepkiego kokonu

Opublikowano

Ciekawy wiersz, filozoficzny. O przemianach, dojrzewaniu, dorastaniu do czegoś nieokreślonego - zapewne po prostu do śmierci, bo to do niej zmierzamy i dorastamy przez całe życie. Czy rzeczywiście jest wykluciem się motyla z larwy? ja też chciałabym w to wierzyć... Może? Choć tak naprawdę to dla nas żadna różnica. Jesteśmy, dopóki jesteśmy ludźmi, a potem już nas nie będzie, bez względu na to, co będzie potem. ;-)
Podoba mi się wiersz.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




racja / cały czas dojrzewamy nie wiedząc do końca do czego / próbujemy sobie odpowiadać na pytania stale kołacząc w niedopowiedzeniach i rozczarowaniach ale trzeba szukać promieni no trzeba szukać jajecznicy słońca i żywić się ją jak najczęściej /

dzięki /

t
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


podoba mi się twoje wypatroszenie się z emocji w strofie pierwszej
a najlepsze jest to - w gardle zatrzymuje się czas po zmroku
puls miasta przechodzi stale śmierć kliniczną

dalej uchodzi powietrze z wiersza
no, może jeszcze ten wers kupię - coraz więcej robaków w jabłku Adama
ale rozpływają się słowa i szukane na siłę zwroty nie tworzą chemii
wiersz może być wielokrotnego tylko co z niego wynika po za błądzeniem peela we wszechświecie
r
Opublikowano

poczytałam Tomaszu, kobieta inna niż "wszystkie"?
tak sobie czytam tą ową " rosiczkę" , chociaż ta
roślina muchy zjada(: znaczy się mięsożerna.
Śmierć kliniczna- te wszystkie mocne zwroty, że
tak ujmę, jawią się wielością barw, indywidualności
i osobowości, J.serdecznie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


podoba mi się twoje wypatroszenie się z emocji w strofie pierwszej
a najlepsze jest to - w gardle zatrzymuje się czas po zmroku
puls miasta przechodzi stale śmierć kliniczną

dalej uchodzi powietrze z wiersza
no, może jeszcze ten wers kupię - coraz więcej robaków w jabłku Adama
ale rozpływają się słowa i szukane na siłę zwroty nie tworzą chemii
wiersz może być wielokrotnego tylko co z niego wynika po za błądzeniem peela we wszechświecie
r


czasami warto pobłądzić kilka razy kilkakrotnie w tym samym wierszu aby może doszukać się czegoś poza błądzeniem we wszechświecie / zależy jak komu na oku i w myślach leży / dzięki jednak za wychwycenie i kupienie czegoś szczególnie za czytanie /

t
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




dzięki za wnikliwość swoistą w tekst / za obecność /

t
Zapraszam czasem jeszcze do siebie na poczytanie
jeśli chęć i czas itd., sam wiesz...J.prosze
Opublikowano

w gardle zatrzymuje się czas po zmroku
puls miasta przechodzi stale śmierć kliniczną ...

Najświetniejszy fragment w tym wierszu , który ogólnie jest niezły , ale ... trochę za dużo w nim miodu ... jak np . " kobieta która rosiczką nazwie swoją duszę " Ble !

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma to ja jeszcze powiem, że ta moja "cisza" to takie moje idee fixe.  Prześladuje mnie.  Dziękuję Roma. Dobranoc.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zawsze wesprzesz dobrym słowem Waldku :) Miłego weekendu.
    • Pieszo—tup—tup—tup—tupiemy przez Afrykę Krok—krok—krok—krok—tupiemy przez Afrykę (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Siedem—sześć—jedenaście—pięć—dwadzieścia dziewięć—dzisiaj mil— Cztery—jedenaście—siedemnaście—trzydzieści dwie mile wczoraj (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Nie—nie—nie—nie—patrz co przed sobą masz. (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa) Lu—dzie— lu—dzie— wariują gdy wciąż widzą je, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   Licz—licz—licz—licz— naboje w ładownicach. Gdy—spuś—cisz—wzrok—zaraz dopadną cię! (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Pró—buj—pró—buj—myśleć o czymś innym—  O—mój—Bo—że—nie daj mi oszaleć! (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Mo—że—my—prze—trwać głód, pragnienie, wyczerpanie, Ale—nie—nie—nie—nie to ciągłe patrzenie na—  Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   W dzień—nie—jest—tak—źle bo koledzy są, Lecz—noc—to—sznu—rów—ki czterdziestu tysięcy milionów Bu—tów—bu—tów—do góry raz, o ziemię dwa Nie ma zwolnienia na wojnie!   Sze—dłem—sześć—ty—godni w piekle i mówię Nie—o—gień—dia—bły, ciemność czy coś, Lecz bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   W 1900 British Army przemaszerowała od Cape Town do Pretorii (1500 km) - tak ten marsz zapamiętał Kipling.  Fraza - nie ma zwolnienia na wojnie - pochodzi z Księgi Koheleta 8,8: Nad duchem człowiek nie ma władzy, aby go powstrzymać, a nad dniem śmierci nie ma mocy. Tak samo nie ma zwolnienia na wojnie i nie uratuje nieprawość tego, kto ją popełnia.  I Rudyard: We're foot—slog—slog—slog—sloggin' over Africa  Foot—foot—foot—foot—sloggin' over Africa (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again!)  There's no discharge in the war!     Seven—six—eleven—five—nine—an'—twenty mile to—day— Four—eleven—seventeen—thirty—two the day before   (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again!)  There's no discharge in the war!     Don't—don't—don't—don't—look at what's in front of you. (Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again); Men—men—men—men—men go mad with watchin' 'em,  An' there's no discharge in the war!     Count—count—count—count—the bullets in the bandoliers.  If—your—eyes—drop—they will get atop o' you!  (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again)  There's no discharge in the war!     Try—try—try—try—to think o' something different—  Oh—my—God—keep—me from goin' lunatic!  (Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again!)  There's no discharge in the war!     We—can—stick—out—'unger, thirst, an' weariness, But—not—not—not—not the chronic sight of 'em—  Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again,  An' there's no discharge in the war!     Tain`t—so—bad—by—day because o' company, But night—brings—long—strings—o' forty thousand million  Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again  There's no discharge in the war!     I—'ave—marched—six—weeks in 'Ell an' certify It—is—not—fire—devils, dark, or anything, But boots—boots—boots—boots—movin'up an' down again,  An' there's no discharge in the war!  
    • @Migrena mi właśnie też odpowiada, ale ja już tak mam, że zaczynam kombinować. A, że akurat na taką wersję? Myślę, że byłaby bardziej czytelna, ale niech tam... Zostanie tak jak jest :)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No to tu mamy odmienne zdania, ja tam swoją poezję uważam za dość szorstką, a Twoje "i niech cisza domknie wiersz" mogłoby, przynajmniej ten wiersz, złagodzić. Choć nie będę ukrywać, że podoba mi się to, że widzisz w niej subtelność Tu odpiszę tylko tak. Do mnie Twoje wiersze trafiają, podoba mi się i Twój styl i tematy o jakich piszesz, bardzo. Jeszcze raz, dziękuję :)     Aaaa i zanim zapomnę. Ja nie raz potrafiłam doprowadzić do tego, że z wiersza nie zostało nic, bo co chwilę coś, albo to, albo tamto nie pasowało, więc wiem o czym mówisz.
    • @Alicja_Wysocka Alicjo a Twój komentarz przecudny-:)…zapachniało „mgiełką”” prawdą w kolorze soczystej zieleni mnie realistkę…” oczarowało…nie wiem…ale wiem że lubię Twoje komentarze przemyślane też…Pozdrowienia
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...