Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na ulicach ludzie wylewają się z kranu miedzianym ciurkiem
jak z Hadesu wylewne są postacie wychodzą z betonu –
- muzyka ma coraz lepszy system dolby surround
największy ruch jest teraz pod dachem Bagateli
ocieka

A tutaj – pogoda w kratkę
wróbel na gałęzi stroszy piórka pryska deszczem
na uwięzionego w naturalnym futrze kota
ekolodzy alarmują, że opadają liście. Ręce kiedy podnosi puszkę bezdomny
w dłoni i oku igli się czas i kasztany
udaję że nie mijam

Opublikowano

w końcu się pojawiłaś / gdzie tak długo byłaś ?
coś się pojawiło wyskrobało się przez Ciebie

przeczytałem ale użyłbym skalpela / bo są moim zdaniem niepotrzebne a raczej bardziej nieodpowiednie momenty / wersję moją Ci przedstawię a jak ją odbierzesz to już nie moja działka / tka czy inaczej kawałek dobrych skojarzeń i ciekawych przemyśleń / są dopowiedzenia niepotrzebne nie musisz tak ułatwiać ;)


na ulicach ludzie wylewają się z kranu miedzianym ciurkiem
jak z Hadesu wylewne są postacie wychodzą z betonu –
- muzyka ma coraz lepszy system dolby surround
największy ruch jest teraz pod dachem Bagateli
ocieka

a tutaj – pogoda w kratkę
wróbel na gałęzi stroszy się
wobec mnie wobec tego i tamtego
pryska deszczem na uwięzionego w swoim futrze kota
ekolodzy alarmują -
- opadają liście. Ręce kiedy podnosi puszkę bezdomny
w dłoni i oku igli się czas i kasztany

udaję że nie mijam
/


coś w ten deseń bym pracował / ogólnie można go podreperować jak dla mnie tak się czyta ;)
dobrze że z czymś tutaj jesteś / z czymś co można poczytać i ewentualnie po swojemu się zaczytać /

t

Opublikowano

Dzięki Tomku, biorę Twoją pierwszą bo brzmi zdecydowanie lepiej i dzięki ogólnie za poczytanie;)
jakoś ostatnio tyle u mnie zawirowań że rzeczywiście rzadko tutaj bywam. a co u Ciebie?

Opublikowano

No fajna scenka meteorologiczno-rodzajowa. Niektóre zwroty nawet udane, zwłaszcza z tym igleniem się czasu w oku. I dobra puenta: "udaję, że nie mijam" bezdomności oraz w ogóle - że nie przemijam, prawda? Niezłe.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Zorya Holmes intymnie i nastrojowo:)
    • @Zorya Holmes Trzeba tego chcieć. Mamy wolną wolę    Pozdrawiam serdecznie 
    • Wnętrze pokoju wypełnia dym zapach trociczek   Wieczór się domilcza jak nasze zdziwienia nad tym co jeszcze nieotwarte   Dotknij mnie zapachem chleba i młodych warzyw zamiast rozcinać kartki książki
    • Córka generała i syn pułkownika. Nad nimi zadumane wisi włoskie niebo, zaśnieżone łabędzim marmurem ku górze, jak całunem w błękitnym oku wieczności.   Ono widziało Las Augustowski i krzyki niewinnych, nocą, gdy księżyc - czasu podłego towarzysz – spisywał czerwonymi słowami cyrograf z kastą dziedziców sierpa i krwawego młota.   Ono widziało legion zdradzonych, który zaprowadzono ku górom Apeninu, aby maki w pieśni zakwitnąć mogły - z domu nieludzkiej niewoli, na wzgórzach wśród bławatów nieuleczonych ran.   Ono widziało ojców z wyrwanym sercem przez żelazny zryw, gdy zdrada w pył mieliła diamentowe dzieci na kształt gorzejącego ziela na kraterze, w ogniu rysującego do dziś znak naszych dni.   Synowie nie są winni zbrodni swoich ojców, ani córki namaszczenia ich dawną zasługą. Lecz  pamięć wymaga mądrej sprawiedliwości i pokory, aby duch wyrósł pośród ruin.   Wnuk splunie na twarz kata i jego ordery, a my, rozciągając nić cierpliwą jak pamięć, mostem pomiędzy borem, przełęczą i miastem odczytajmy sens słów wykutych w granicie…   Nie w dąsie ociosanym z próżnej tautologi moralistów, którzy palcem, oprawionym w sygnet bolszewickiego miotu i ruchem grabieżcy drwią z naszych blizn - w ziemi odciśniętych przez śmierć.    
    • Całkiem nieźle, choć nie zgadzam się z zakończeniem, bo sam fakt, że błądzisz, nie oznacza jeszcze bycia Głupcem. Błądzenie przynajmniej wymaga jakiegoś ruchu, w jakąkolwiek stronę, a Głupiec nie rusza tyłka ze swojej ciasnoty. miłego dnia:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...