Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie liczyłam schodów
mocno trzymałam się
ręka przywierała
dróżki posprzątane
ścieżki po grabiach
wielu gości dziś mają
rodziny z dziećmi
tylko ta staruszka
wpatrzona w epitafium
zastygła i pogodzona
zatrzymuje

złote liście
w październikowym słońcu
rozświetlają krajobraz
po bliskich

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




To smutne co piszesz. Bardzo smutne. Nic złego nie jest bez winy,
drogę dobrą i rozumną niekiedy najtrudniej jest znależć,
a wcześniej się do niej przygotować. Dlatego nie trać ducha
i spróbuj obrać tę drogę.
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




To smutne co piszesz. Bardzo smutne. Nic złego nie jest bez winy,
drogę dobrą i rozumną niekiedy najtrudniej jest znależć,
a wcześniej się do niej przygotować. Dlatego nie trać ducha
i spróbuj obrać tę drogę.
Pozdrawiam
Droga Eliko , NAM wszystkim na cmentarzu jest "inaczej" ,przygnębiająco ,dlatego po takich odwiedzinach czujemy smutek ,rozdarcie..!
Pozdrawiam serdecznie!
Ania
Opublikowano

Ja czuję również ogromne rozdarcie, że brak niejednemu najbliższych osób.
Matki i Ojca. Jednakże wybór, gdy dochodzi do nas zło jest niekiedy niepoznany, ani ból matki
ani ojca. To jest bardzo bolesne. Rozdarcie rozumiem i współczuję.
Kolejność rzeczy złych po sobie, przemieszanych z dobrymi, wyrzuca człowieka za nawet
Częściej na dno niż w morzu. Dlatego to jest takie trudne. Jak mogę pomóc w rozdarciu,
kiedy sama jestem rozdarta do bólu. To jest pytanie, na które nie jednej nie ma odpowiedzi.
I jak można pomóc z daleka i w dodatku w milczeniu. np. ?
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Eliko bardzo, bardzo współczuję ,,,,jestem z Tobą!
Mnie uspakaja i wycisza modlitwa, mam mszalnik mojej babci z 1898 roku ,i zagłębiam sie w nim bez reszty !
Serdecznie!
Ania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Eliko bardzo, bardzo współczuję ,,,,jestem z Tobą!
Mnie uspakaja i wycisza modlitwa, mam mszalnik mojej babci z 1898 roku ,i zagłębiam sie w nim bez reszty !
Serdecznie!
Ania

Dziękuję. Bez reszty, aż tak?
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dziesięć lat już mija jak zamilkły  klawiatury twoich syntezatorów choć tylko na chwilę bowiem powrócą zaraz na płytach i na kasetach teraz też przecież grasz  lecz w innej nieznanej krainie o muzyce teraz piszę jak o poetach delikatnie i wrażliwie i zawsze tyle ile w sercu jeszcze masz aby podarować coś komuś w darze spośród własnych utworów to już cała dekada jak w pamięci znajome nuty gram mój zegar godziny wciąż wybija a czas przecież szybko leci niczym spadająca gwiazda mknie nie ma tutaj ciebie wielki Edgarze nowy tekst wkładam do myśli koperty opowiem tobie kiedyś wszystko w liście dziś Chorus odmierza ten czas twoje nowe życie muzyka  wyrzeźbiona  ale nie z marmuru czy innego kamienia bo to nie jest nieczuły zimny głaz* umilkła w pamiętnej godzinie na chwilę tylko rzeczywiście   teraz znów grasz odczarowujesz na nowo anioł partytury ci ukaże zabrzmią znów magiczne koncerty nuty nowe na chmurze zapisane w nieśmiertelnym mandarynkowym śnie      ------------------------------------------------------------ * Edgar Froese w młodości studiował na wydziale rzeżby  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dziękuje uśmiechem za kolejne czytanie  - uśmiech milszy niż łzy                to prawda -                                                               Pzdr.słonecznie. Witam - miło że czytasz - dziękuje -                                                                     Pzdr.uśmiechem. @huzarc - dziękuje - 
    • ostatnie kwiaty  szukają wzrokiem ciebie abyś je przyjęła  swoim spojrzeniem    drzewa  patrzą z podziwem  chcą ci przekazać  siły natury   w osnutym  jesienią mgłą poranku  trawa pieści twoje stopy  słońce szuka spotkania    ostatnie motyle spoglądają na krople rosy mieniące się w słońcu na twojej  białej bluzce   i ty swoją delikatną dłonią                odgarniająca kosmyk  wymykających się włosów sięgasz po kiść winogron   wczoraj jeszcze lato dziś dotyka cię jesień   to nie jest sen      9.2025 andrew   
    • Witaj - przyjemny wiersz -                                                 Pzdr.serdecznie.
    • @Rafael Marius - @Leszczym - dziękuje - 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...