Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oddechy


Rekomendowane odpowiedzi

I

Oddechy są nadzieją, przed swym kiełkowaniem,
Nad ziem grzbiet się wzbijając, tworzą jej pogłowie.
Bo oczy jej umarłe budzą stron-rozstajem,
Mieszając ją w swych ustach, wiatrem - w jej wymowie.

I lecą jak rybołów, dumnie, tak wysoko,
By jego łeb zamienił się jak bełt kusznika.
Bo gwiazd całując kręgi, dusze rwą obłokom,
Przez martwe z grud oddechy, płynie z chmur muzyka.

Opada liść jesienny, zleciał krzyk, iż marzę:
By oddech mój jak lico był lecących liści.
Bym mógł wysoko lecąc ponad skał wyrazem,
Hołubiąc gwiazd potęgę, chylić krew warg - prysznic.

A oddech mój niech będzie sakramentem kolan,
Niech będzie jak ptak, który korząc się błękitom,
Rozkochał się swym piórem z pogubionych polan,
W dnie ziem, jak my w gwiazd grudzie - mennicą rozbitą.

(fragment)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...