Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A ja ciągle mam w pamięci ten ponury, mroczny las,
Który wyrósł niespodzianie naiwności mojej wbrew.
Mgła wilgocią obciążyła tarapaty starych drzew,
Nasączyła, wyziębiła każdą nitkę mego ja.

Świat rozpuściłby się wtedy gubiąc kontrast.
Topiąc w zimnie każdy zapach, każdy szelest,
Każdą barwę, wszczynającą niemy rwetes,
O jej prawo do istnienia tu i teraz.

Przez rozmyty już krajobraz, odnajdując tajne drzwi,
Przez konary zabłocone - lękiem, trwogą, chaosem,
Słabe światło przeniknęło nieodważnym całusem,
By wymościć w środku lasu dobrym ciepłem łąkę mi.

Zaostrzyły się kolory, wybuchnęły,
Hałaśliwie rozdmuchały mgły tumany,
Rozkrzyczały się zachwytem nieskłamanym,
Pod pieszczotą jego palców, zapłonęły.

Opublikowano

Mnie się bardzo podoba ten wiersz, wyrażenie nastroju - to bardzo trudne słowem,
zmieścic wszystko w wierszu o tej choćby jednej akuratnej myśli, tak by się jej
kurczowo trzymać.Las tarapatów - to niejednego las - więc za nim się do niego wejdzie,
trzeba mieć jakiś cel, by się jej trzymać - a nie chwytac wszystkich las po trochę,
tak było kiedyś - za komuny - chociażby. Teraz nie można czekać w lesie
jeszcze ciemniejszym na nowe tarapaty :)). Bo się rozmnoża nie swoje lasy.
Dlatego ultimatum albo - albo - jest dobrym wyjściem. Albo się nie straci co na nowo
odzyskane - albo będzie się tracić w nieskończoność. Ale za tym trzeba się
mądrze opowiedzieć i przyznać do błędów i miec komu zaufać, a tego wciąż
brakuje.
Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Mnie się bardzo podoba ten wiersz, wyrażenie nastroju - to bardzo trudne słowem,
zmieścic wszystko w wierszu o tej choćby jednej akuratnej myśli, tak by się jej
kurczowo trzymać.Las tarapatów - to niejednego las - więc za nim się do niego wejdzie,
trzeba mieć jakiś cel, by się jej trzymać - a nie chwytac wszystkich las po trochę,
tak było kiedyś - za komuny - chociażby. Teraz nie można czekać w lesie
jeszcze ciemniejszym na nowe tarapaty :)). Bo się rozmnoża nie swoje lasy.
Dlatego ultimatum albo - albo - jest dobrym wyjściem. Albo się nie straci co na nowo
odzyskane - albo będzie się tracić w nieskończoność. Ale za tym trzeba się
mądrze opowiedzieć i przyznać do błędów i miec komu zaufać, a tego wciąż
brakuje.
Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Eliko - dziękuję za opinię. Pewnie się zgodzisz, że z tarapatami to bywa najczęściej tak, że się w nie wpada nie za bardzo celowo. Czasami, mam nadzieję, że rzadko, bywają tak przepastne, że bez czyjejś pomocy nie ma się szans - bo się nowe "lasy rozmnażają" - ekolodzy powinni być nawet zadowoleni :D

Pozdrawiam i dziękuję.
A.

Opublikowano

Dziękuję bardzo za rady - cenne na początek bardzo.

A co do mojego nicku:

Nie jestem poetką, bohemą,
Nie zdołam rozwodu wziąć z ziemią,
Nie umiem oddychać słowami,
Ni sensem, ni emocjami,
Pozwalam na małe odloty,
Jedynie w szukaniu istoty:)


pozdrawiam,
A.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk Pięknie i melancholijnie o cykliczności i o zawieszeniu między porami roku, kiedy jesień odbiera to, co wiosna ofiarowała. Szczególnie poruszające jest zestawienie kasztanów - "kasztanowe, jak niegdyś moje włosy" - z refleksją o czasie, który "ochoczo je popieli". Wiersz jak impresjonistyczny szkic.
    • @huzarc Świetny! Metafora "światłowodowa sierść" - połączenie czegoś organicznego z technologicznym. I ten kontrast między pozorną "miłością" a "tresowaniem" na końcu. Ta "złota smycz w brokatowej obroży" brzmi bardzo dwuznacznie. No bo właściwie kto kogo tresuje?
    • @LeszczymCałe nasze życie to ciągłe wybory. Dla mnie to są raczej nieprzewidziane skutki naszych wyborów. Tak, jak nieprzewidzimy naszej przyszłości, czy przyszłości kraju, świata. Bo jej się nie da przewidzieć. Czy wybierając np. kierunek studiów, jesteśmy świadomi, że to nasza decyzja? Dla mnie to oczywiste, mogę uzasadnić, dlaczego chcę to studiować. Ale nie mogę przewidzieć, czy po  ich skończeniu będę zadowolona. To też jest dla mnie oczywiste. Determinizm zakłada, że wybierając ten właśnie kierunek, nie robię tego z własnej wolnej woli, bo już jest "zapisany" mój los, i nie jestem tego świadoma. I to mnie przeraża przeraża. Tak, jak w poglądach religijnych Kalwina - jesteś zły i grzeszny, bo do tego zostałeś wybrany i nic nie możesz z tym zrobić. Ale to oczywiście skrajny determinizm - predestynacja. Ale masz rację, nad wszystkim można się pozastanawiać. :)
    • @LeszczymCzyli komfort w jak najszerszym rozumieniu tego słowa. A to już bardzo dużo w sobie mieści, bo można rozszerzać i rozszerzać .... :) A komfortowa piosenka może być komfortem dla naszych uszu, naszej estetyki muzycznej, odpoczynku, jazdy samochodem ... Świetnie, że taka powstanie. Pozdrawiam. 
    • @Alicja_WysockaAlicjo, a może ten deszcz to postać boga z mitologii, który cię uwiódł? Skojarzył mi się z Zeusem, który pod postacią złotego deszczu uwodził Danae. :) Twój wiersz jest uroczy, zmysłowy i bardzo poetycki. Końcowe wyznanie - potrzeba bliskości. Życiową sytuację przekształciłaś w coś magicznego. Piękny! :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...