Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Burza z piorunami


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Zwariowane myśli piszesz na ścianie,
a upał drzemie pod liściem łopianu...

Nagle ściemniało senne popołudnie;
w oddali głucho dudni,
kamienne koła się toczą
z gniewnym turkotem!

Niepokój zawładnął niebem;
słońce okryło się cieniem,
ptaki jak myśli drżące
szukają gniazd w gorączce!

Wiatr, w tumanch kurzu
spowił pielgrzymów
zmęczonych podróżą,
rozbudził trawy śpiące,

rzucił piorunów klątwę,
rozpętał kłótnię konarów drzew,
wyzwolił gniew
w odgłosie gromów!

Zamknięte drzwi domów
a poprzez okiennice
majaczą błyskawice…
Kamienne koła toczą
po bruku
nieoczekiwaną nocą!
Echo wtóruje w zaukach ulic…
tuż, tuż!!!
ginie w czeluściach piwnic…
i znów, i już!!!

Deszczu warkocze
potargał wiatr,
zamienił w grad,
potargał kwiat,
do sieni wpadł…
Konar rozwalił
topoli starej
i pognał dalej,
w świat…

Namiętny cwał konnicy
deszczowej nawałnicy
doleciał w biegu
do drzew szeregu
i padł!

Nastał poranek w kolorze tęczy,
jej uśmiech słoneczny
taki serdeczny!

Kochana, …znów niebo się chmurzy,
chrońmy się naszej burzy!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To była prawdziwa burza Elu, i wiersz miał być do niej podobny, burzliwy. Ale czy warto coś zmieniać, już przeszła. Chętnie jednak to zrobię, jak podpowiesz. Rownież życzę Ci dobrej nocy. Eugi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...