Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



mmhm... uważać chemicznie...
nie, proszę Pana, ja tego nie ogarniam...

Podam trop:
Jak się nazywała jedna z postaci Czekając na Godota ?
Jak już odrzucimy rosyjskiego, to nie bierzmy przyprawy
ale to, o czym Adrian Mole napisał, że mu się kojarzy z ...

I teraz wszystko już jasne, nie?

:)

OJJJJJJJOJJJ BUUUUHAHAHAHAHA! DOBRE!!!!!!
  • Odpowiedzi 94
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Mój kosz nie jest pełen, bo akurat wszystko (w formie wiersza) co napisałem wrzuciłem tutaj ..no, oprócz 2 rzeczy, które uważam, za najlepsze :)

(no i oprócz ok. 8 "wierszy" z lat 88 - 1998, ale to, w obawie przed szokiem odbiorczym)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Marat, przepraszam musiałam źle przeczytać Twoją publikację, powinnam do niej wrócić, poczytać jeszcze raz.
Chociaż nie miałam na myśli konkretnie wierszy chętnie bym poczytała dobre wiersze...
gdybyś zechciał (może na mail)?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie powinnam, tak mi się skojarzyło, z tymi kartkami :)
czytałam o tym jak "narodził się M.D"... gdzieś w necie Twoje publikacje... muszę poszukać, bo było ciekawe, stamtąd pamiętam ten "kosz"...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dlatego pisałam, że wierszy nie miałam na myśli.
znalazłam wreszcie - nie było Twoje (Zebe - pisał) ale u Ciebie,
znalazłam też wcześniej wiersz „SPACERUJĄC PO LWOWIE"
prawdę mówiąc jest sporo różnych, różności, trzeba czasu by poczytać, a mój wciąż przecieka...

jeszcze raz przepraszam.
Opublikowano

To teraz zupełnie się już zgubiłem :)\

CO zebe pisał?

Za co przepraszasz, bo nie mam pojęcia :)?

Nie uważam, żebym pisał "dobrą poezję", ale nie uważam też, żeby to co wkleiłem na Z było prozą czy grafomanią.

Jeśli zaperzam się czasem w odpowiedzi na komentarze (np Lectera), to dlatego, że irytuje mnie fakt, że ktoś może bez uzasadnienia skomentować etykietkowo, gdy zwykle okazuje się, że nie złapał niuansów, przekazu, czy pointy. Stąd czasem irytacja.
Chyba, że coś bywa zbyt hermetyczne..
Albo płytkie..no ale to już wypadałoby wykazać, tymczasem z tym komentarzy mają problem i uciekają się wtedy raczej do mało rzeczowych odwołań ..

Opublikowano

ja pomieszałam wszystko, weszłam na publikacje "Poetry & Paratheatre", czytałam i myślałam, że czytam Twoje...

chciałam wsadzić link do tego, no nie idzie, nie wiem dlaczego

org to inna beczka :)))

jest oki. :)))

serdecznie - Jola.

Opublikowano

te z tamtych lat są absolutnie nieczytywalne, zapewniam

a te 2 to wrzucę

Jak Pani bardzo zależy mogę skrobnąć coś na poczekaniu, tylko ponieważ akurat jestem zaspany proszę o jakąś pomoc, np.:

- 3 słowa które mają się tam pojawić
- wybór stylu (nowoczesny, romantyzm, barok)
- rymowany czy bez

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na początku była pewność. Zawzięcie splecione z przekonaniem, że nic nie stanie na drodze. A jednak - los rozplątał moje nadzieje. Zostałam sama. Śmiech wypełnił czas, twarze wokół tańczyły w radości. I wtedy - on. Spojrzenie, co zatrzymało chwilę. Uśmiech, co zahipnotyzował. Rozmowa jak dotyk skrzydeł. Zdjęcie skradzione w ułamku sekundy. Numer zapisany w pamięci jak sekret. Potem powrót do pustego pokoju. A zaraz po nim - jego głos w telefonie. Kilka słów, ciepłych, a jednak zbyt krótkich, by nasycić pragnienie. Dni mijały. Wiadomości spadały jak krople deszczu - rzadkie, chaotyczne, czasem niezrozumiałe. Nie odpuszczałam. Słałam mu obrazy, jakby zdjęcia mogły zapełnić ciszę. On przyjmował je pozytywnie, lecz bez iskry, a ja pytałam siebie: czy widzi mnie, czy tylko moje ciało? Minął miesiąc. Cisza wciąż trwała, aż wreszcie wysłał swoje zdjęcie. Jakby uchylił drzwi do świata, którego wciąż nie znałam. Rozmowa rozkwitła. Obietnica spotkania  zakwitła w moim sercu jak wiosenny pąk. Czekałam jak ziemia na deszcz - a on odwołał. Przeprosił. Obiecał. I niespodziewanie zadzwonił. Jego głos - ciepły, kojący, lecz pełen tajemnic, których nie chciał wyznać. Rozmowa była tańcem pragnień, a nie opowieścią o nim. Nalegał na zdjęcie, jakby moje ciało było ważniejsze niż ja. I wreszcie - dzień spotkania. Poranek - napięcie. Południe - czekanie. Wieczór - radość. Zawahał się: czy warto? Czy ma to sens? A jednak przyjechał. Milczący, niepewny. Jak cień człowieka, którego chciałam poznać. Pragnienie płonęło w jego oczach, ale słowa gasły na ustach. Trzydzieści minut  uciekło jak piasek przez palce. Odwiózł mnie. Pożegnał. Zniknął. A ja wciąż wiedziałam o nim tak niewiele, jakbym nigdy go nie spotkała. Teraz dni mijają, jeden za drugim. A on milczy. Wołam -  a echo nie odpowiada. Moje pragnienie rośnie w ciężar, ściska serce coraz mocniej. A odpowiedzią jest tylko  cisza.
    • @Alicja_Wysocka …dzięki, pozdro.
    • @Andrzej P. Zajączkowski Nie znam angielskiego, więc nie potrafię ocenić wierności przekładu względem oryginału  ale jako osoba, która czuje rytm i muzykę, widzę (a właściwie słyszę!), jak trudna to musiała być praca. Tłumaczenie poezji przypomina mi układanie słów do piosenki - słowa muszą pasować do melodii, do czasu trwania nut. A tutaj każda fraza ma swój rytm i ciszę. Dla mnie to prawdziwa sztuka. Piękna robota, chwalę i dziękuję.
    • @Jacek_Suchowicz  Bóg nie chciał ich śmierci Klub 27- nie poradzili sobie z życiem
    • @Andrzej P. Zajączkowski – najlepsza metoda: powiedzieć na głos

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...