Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

a to żniwa


Rekomendowane odpowiedzi

Ole Ole Ole ...
dochodzi śpiew z kombajnu
odnalazłam czwarty rytm
świdrujący jak piła odgłosy
czuję wiry i nuty muzyki

wesoło proszę żniwiarzy w tany
pośrodku skoszonych łanów
czynię szpagat pomiędzy żartem
a profesjonalizmem na rżysku
w bikini z traw i intensywną
spoconą aktywnością

wpadam w trans kołysząc się
rytmicznie przy kulistych baładach
jak mantrę powtarzam słowa
ścinaj, zbieraj, syp
kołyszę łąki i wiejskie słońce
do nocnego snu

to taki moment lata kiedy
pachnie chlebem i bielą rumianów
żniwa w pełni a ja zaplatam
warkocz z kłosów pszenicy
jestem wyczerpana ale szczęśliwa
plon obfity kochanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się ten wiersz bardzo podoba wraz z jego pięknym i potrzebnym,
wspaniałym nastrojem i klimatem. I to od samego tytułu, który przywołuje
i wkradając się trochę rozśmiesza, takie wspomnienia z elementarza
które cieszą, jak również przypominają dzieciństwo z przebywaniem na wsi / ta nauka czytania z akcentem :))), by uniknąć dukania, a w ławce niektórym czytającym już dobrze, trudno było nie pękać ze śmiechu lub się nudzić/. To klimaty dla niektórych starszych urokliwe, jak i niezastąpione chwile. Ja uwielbiam wieś, choć pamiętam, że nie lubiłam wtedy kur i krów oraz tych zapachów. Sympatycznie napomknęłaś ten nastrój, ale o czyms w tym wierszu jeszcze innym piszesz, tak mi się coś widzi?
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...