Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ukrywając się pod pseudonimem
topisz słońce w tequili
myślisz o swoim wyobcowaniu

już wiesz że nie ma bohaterów
jest sól
cytryna i
ruska ruletka
alabaster
w gładko wyszlifowanej formie
listy Anny i
kamień który tnie
wszystko

Opublikowano

pozwolę sobie:

pod pseudonimem
topisz słońce w tequili
myślisz o (swoim)* wyobcowaniu

*dałam w nawias bo nie wiem czy jest mi (czytelnikowi) do szczęścia potrzebne
no i tak mi się przeczytało jakby lepiej ale nie śmiem nic narzucać
reszta miodzio
i kamień ciachnął porządnie na koniec
ja plusuję:)
pozdrowionka
/m.

Opublikowano

fajny wiersz technicznie prawie sprawny:),
ale mnie aż mnie zatkało :))),
z tequili to dla mnie ogromny kac i dramat,
puszcza kiepską farbą :))
sorry, działa jeszcze do tego na złość i podepresyjną
brrrrr

pozdrawiam

Opublikowano

Nie ważne czy to jest wiersz o Tobie, czy o kimś innym, ważne że to jest nawet bardzo dobry wiersz, tyle o emocjach, co emocjonalny. Dlatego więc to jest cenne, bo (o ile mi wiadomo) emocje nie są dobrym doradcą, i że więc bardzo trudno napisać emocjonalny wiersz. Zresztą wiersze, z reguły pisze się w chwili uspokojenia, albo pod wpływem uniesienia emocjonalnego, ale nie ma reguły na pisanie wierszy, a tym bardziej dobrych wierszy. Ale jeśli tylko coś ważnego ma się do powiedzenia, to dobry jest każdy sposób. Tylko że właśnie, w wierszu musi się znaleźć coś takiego (ważnego, istotnego, przełomowego), czego nie znajdzie (przynajmniej łatwo) w innym wierszu. Bo wiersz w końcu jest (tak dla twórcy, jak i czytelnika) odkrywaniem na nowo świata (właśnie przysłowiowej Ameryki, i właśnie życia), które, co wydaje się, że już się tak dobrze zna, że niczym nie powinno człowieka zaskoczyć, a jednak zaskakuje, i to nawet często, tylko że jak kogo, i na pewno nie każdego tak samo, acz każdego co innego kręci (czym innym jest owładnięty). Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak, z czerwca 2009.
Przyjemnie jest wiedzieć, że czytałaś go już wtedy.
Ja też lubię tequilę (z wszystkimi dodatkami), a imię Anna to już w ogóle najlepszy wynalazek świata ;)
Dziękuję za obecność i dobre słowo :)
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ale żeś mnie przestraszył Tomku ;)
:DD
Dziękuję. Pozdr.


przestraszyłem ? nie zwykłem straszyć ludzi ;)

:)))))))))))
AKURAT!!!!!!!!
ciągle mnie straszysz ostatnio!

łagodnościom jakąciś niespotykaną?
buziak! dla Obudwóch!
:D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Berenika97, bardzo ciekawa analiza, nawet tak ciekawa, że nie jest mi łatwo z nią dyskutować, ale jednak spróbuję. "Nie jest to nudny tekst, chociaż lekki ton, niemal farsowy, może wydawać się nieadekwatny do powagi sytuacji. Ale rozumiem, że to Twój zamysł." A ja sobie pozwolę nie zgodzić się albo nie do końca zgodzić się z twoim twierdzeniem o lekkim, farsowym tonie. Zakochanie Marka jest przecież jak najbardziej poważne, chciałoby się rzec, że jego wariactwo wynikające z tego zakochania także jest czymś poważnym. Weź na przykład taki fragment:  "- Aguś, od kiedy tu się znalazłaś, w naszym małżeństwie zrobiło się jakoś ciekawiej, przez to, że państwo pod postacią wyroku skazującego się niejako wdarło się do naszego małżeństwa. "   Marek się w tym powyższym fragmencie ekscytuje się tym, że...Agnieszka nie należy tylko do niego, że w jakiś sposób należy także do państwa. Pojawia się tu więc w pewnym sensie myśl propaństwowa, trochę na przekór twojemu twierdzeniu o "lekkim, niemal farsowym tonie", który "może wydawać się nieadekwatny do powagi sytuacji". Ale może jest coś na rzeczy w twoim twierdzeniu o tym lekkim tonie, który może wydawać się nieadekwatnym  do powagi sytuacji. Mi się taka lekkość kojarzy z etosem szlacheckim, z taką szlachecką dumą, która w tego typu sytuacjach nakazuje, żeby nie okazywać przygnębienia, lecz zawsze mieć głowę do góry.      
    • Moimi planami. Piekło się wybrukowało. Moje chęci zginęły w wielkim potopie, wysokoprocentowej fali. Moje słowa, ugrzęzły w pisanych natrętnie listach i błahych wierszach. Miłość, ją zamurowałem w zatęchłej zgnilizną piwnicy bez okien. Wygodne jest życie samotnika. Telefon milczy. Przyjaciele omijają Twój adres, idąc ku tym, którzy zastąpili Twe miejsce przy ich boku. Ludzka mowa staje się denerwującym dodatkiem, letnich, skwarnych minut zmierzchu. Jak muchy podniecone do granic szaleństwa, bzyczące na świeżym zezwłoku psa. Spęczniałym i sinym od gazów rozkładu. Z wywalonym, spomiędzy rozwartych szczęk, szorstkim jęzorem. Porzuconym w rowie przydrożnym, mulistym lekko i ukwieconym, rozplenionym po ugorach jak zaraza mleczu. Oni mają swoje życie we własnych, pewnych dłoniach. Chwytają nimi dzień i noc. I deszcz i śnieg. Jednako bawią ich swymi odosobnionymi barwami szczęścia, wszystkie dni tygodnia. Potrafią czerpać wszystko co najlepsze z życiowej esencji i dawać choć cząstkę siebie innym. A Ty? Możesz jedynie uciec w koszmarny sen. Łóżko jak trumna. Wysadzana książkami i brudnymi, znoszonymi ubraniami. Świerszcze grają ostatni tej nocy nokturn. Znów w półśnie umęczonym. Wyobrażałem sobie piękne życie. I tylko pytania. O przeszłe i przyszłe cierpienia. Wychodzisz z domu pewnym krokiem. Starasz się być jak inni. Lecz, wrócisz za kilka minut pod sam próg. Nie umiesz żyć. W świecie ludzi. Więc trumna czeka. Nie krzyczy i nie pyta. Nie ocenia i nie próbuje zmieniać. Nie boi się Twoich napadów agresji i paniki. Najlepiej będzie jak się położę. Prześpię egzystencję ludzkości. Gdybym jakimś cudownym trafem tym razem umarł. Zanieście mnie po prostu na cmentarz.
    • Muzyka, przez ucho, umysł - do języka.  
    • @Starzec 'Z języków najtrudniej nauczyć się wspólnego języka' Pozdrawiam. 
    • @Robert Witold Gorzkowski Cudawianki prowincjonalnej natury. Z podobaniem, pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...