Winged Opublikowano 24 Lipca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 24 Lipca 2010 Drabina Byle jak najdłuższa Niepoliczona Oprę ją o chmurę Wysoko stworzoną Położę się W miękkiej Żółto złotej, czerwonej pościeli Popatrzę wyżej Gwiazdy policzę zrozumiem Jak się w Niebie żyje
krzysztof marek Opublikowano 24 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 24 Lipca 2010 wychodzi mi na to, że życie w niebie to leżenie :) też bym tak chciał. pozdrawiam.
WiJa Opublikowano 25 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Lipca 2010 Ciekawe podejście do wiersza, czyli ujęcie tematu, pewnie takie same jak do życia. A przynajmniej chciałbym, żeby samo życie za bardzo nie odbiegało od tego, co jest przedstawione w wierszu. Rozumiem, że ten wiersz jest więc jedną wielką przenośnią, że po drabinie do Nieba, jak po szczeblach do kariery, do dobrobytu będzie się wspinał bohater wiersza, żeby zobaczyć jak to jest, kiedy będzie się żyło, jak w niebie. Oczywiście to jest tylko maja taka interpretacja wiersza, bo dla autora i bohatera wiersza istotnie jest, jaka jest i dlaczego akurat taka pościel, która dla mnie jest symbolem wygody, żeby nie powiedzieć wygodnictwa, ale zawsze to, i to nie byle jakiej przyjemności, która to przyjemność jest chyba nieodzowną towarzyszką naszego życia, o czym jednak głośno się nie mówi. Widać jednak, że są tacy, którzy nie owijając w bawełnę, wyraźnie więc o tym mówią. I chwała im za to. Pozdrawiam.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się