Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tęsknica


Rekomendowane odpowiedzi

Nigdy nie ogląda góry
Jak lekarz, co poniektóry
Jak szewc nigdy nie trzeźwieje
Przy butaprenie
Tak wszyscy drwale
Żywicą nawaleni stale
Czubki sosen mierzą wzrokiem
Sprawdzają, gdy one leżą pokotem

Wierzchołki gdzieś wysoko niedosięgłe
Na dole drwal i jego marzenie niezmienne
Zanim zetnę
Wlezę i tamtym powietrzem odetchnę
Zanim pień w dół poleci
Wejdę, zobaczę jak czysty promień świeci

Co tam wysoko widać, że każdy ptak śpiewa?
Jakie te promienie słońca bez cienia, silne?
Jaki widnokrąg z najwyższego drzewa?
I wspina się, włazi, podziwia, takie wszystko inne

I od tej pory
Przed każdym ścięciem,.. dla pokory
Najniżej pnia mierzy, klęka
Bo był i czubek lasu pamięta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyziu - za dodatkowe, przyznane mi punkty, pozwolę sobie "rozebrać Cię na części" - dwie.
1.Dyziowa ...
Z tym lekarzem, to tak nie do końca - przecież musi zadać jakieś pytania i choć na chwilę mieć kontakt "wzrokowy" haha!
Szewc, musi ... ale zawodowo - bez woreczka przy otworze gębowym - usprawiedliwiony ;) A czy drwal - nawalony żywicą, jest emocjonalnie związany z obiektem ścinanym i solidarnie z nim - leży "ścięty" pokotem?
2.Marzycielska ...
Bardzo ładna! Co prawda, nie mam braciszka Jasia ... ale mam na imię Małgosia i pozwolę sobie na "córzasty" cmok w czoło "ojca - drwala".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...